Do pierwszego spotkania Polaków w ramach Mistrzostw Świata zostały cztery dni. Piłkarze trenują w Soczi pod czujnym okiem Adama Nawałki, by jak najlepiej przygotować się do meczu z Senegalem. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, na której wystąpili Hubert Małowiejski, Michał Pazdan oraz Jacek Góralski, nie zabrakło pytań o stan zdrowia Kamila Glika.
Bez przełomu
Małowiejski powiedział, że „od wczoraj wiele się nie zmieniło”. – Kamil Glik pracuje, aby wrócić do pełnej sprawności. Dzisiaj być może zacznie pewne ćwiczenia z drużyną. Pracuje, ale nie ma przełomu, który da jednoznaczną odpowiedź – powiedział szef banku informacji reprezentacji Polski.
Na temat kolegi z linii defensywnej wypowiedział się także Michał Pazdan. – Wszystkie mecze, oprócz jednego z Rumunią, grałem z Glikiem w środku obrony. Będzie inaczej, bo pewne automatyzmy były wyuczone na pamięć – powiedział stoper Legii Warszawa. Skomentował także swoją grę na środku obrony z Janem Bednarkiem. – Z Jankiem dopiero kilka treningów i mecz z Chile mamy za sobą. Nie ma czasu na myślenie o tym. Trzeba grać – podsumował.
Szef banku informacji przyznał, że kadrowicze na każdym treningu pracują nad stałymi fragmentami gry. – Na pewno jest to coś, na co zwracamy uwagę. Zdajemy sobie sprawę, jak to wygląda u rywali – dodał Małowiejski. Z kolei Góralski zauważył, że nasi pierwsi grupowi rywale będą grali „fizycznie”. – Ale musimy pamiętać, że ta drużyna ma kilku dobrych zawodników. Nastawiamy się na walkę – podsumował.
Czytaj też:
Z Senegalem zagramy agresywnie? Krychowiak ocenia grupowego rywala