Hrvatska do starcia z Islandią mogła przystąpić na dużym luzie. Chorwaci mieli już awans w kieszeni, więc trener dał szansę w tym meczu rezerwowym. Islandia nie raz już udowodniła, że potrafi wychodzić z opresji i walczyć do samego końca. W Rostowie miała jeszcze szansę zgarnąć awans, jednak ekipa Chorwacji okazała się zbyt mocna.
Wtorkowy pojedynek był wyrównany w pierwszej połowie, a prawdziwe emocje zaczęły się dopiero po zmianie stron. W 53. minucie Hrvatska wyszła na prowadzenie. Chorwaci ładnie rozgrywali piłkę przed polem karnym rywali. Piłkę z lewej strony dograł Josip Pivarić, a ta po rykoszecie idealnie ułożyła się Milanowi Badeljowi, który wolejem trafił do bramki.
Jeśli ktoś myślał, że jeden cios podłamie Islandczyków, był w dużym błędzie. W 76. minucie Gylfi Sigurdsson dośrodkował z lewej strony, a piłkę ręką dotknął Dejan Lovren. Sigurdsson podszedł do rzutu karnego i trafił pod poprzeczkę. Chorwaci walczyli do samego końca o korzystny rezultat i udało im się strzelić zwycięskiego gola w 90. minucie. Islandczycy zaliczyli prostą stratę na własnej połowie boiska, piłka trafiła do Ivana Perisicia, a ten uderzył nie do obrony z lewej strony.
Chorwaci z kompletem punktów wygrali grupę D i w 1/8 finału mundialu w Rosji zmierzą się z Danią. Przypomnijmy, że drugie miejsce zajęła Argentyna, która zagra z Francją. Islandia zakończyła zmagania w Rosji na ostatnim miejscu z jednym punktem.
Czytaj też:
Droga z nieba do piekła i z powrotem! Rojo uratował Argentynę w końcówce