Finałowy mecz Mistrzostw Świata między Francją i Chorwacją obfitował w piękne bramki i duże emocje. Istnieje duża szansa na to, że to właśnie wydarzenia sportowe utkwią w pamięci kibiców. Próbowali to zmienić członkowie Pussy Riot. Kontrowersyjna grupa, która znana jest z różnych protestów politycznych i prowokacji, pojawiła się na murawie stadionu Łużniki, by zwrócić uwagę na swoje postulaty.
Czego się domagają?
Członkowie Pussy Riot wbiegli na boisko w przebraniach policjantów. O tym, że nie było to spontaniczne wydarzenie, świadczy aktywność innych członków grupy w mediach społecznościowych. W momencie, gdy aktywiści uciekali przed służbami porządkowymi i przybijali „piątki” z piłkarzami, na Twitterze i Facebooku pojawiły się informacje na ten temat oraz przypomnienie głównych postulatów grupy. Rosyjski portal Mediazona poinformował, że trzy kobiety oraz mężczyzna biorący udział w proteście, trafili na pobliski komisariat.
O co tak właściwie chodzi Pussy Riot? W mediach społecznościowych członkowie grupy przypomnieli sześć swoich głównych postulatów. Żądają m.in. uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, zaprzestania nielegalnych aresztowań za udział w wiecach oraz zezwolenia na działalność opozycji politycznej. Pussy Riot domaga się także, by służby nie fabrykowały oskarżeń kryminalnych i nie przytrzymywały ludzi w więzieniach bez powodu.
Choć występ aktywistów nie pozostał niezauważony, to pozostał jednak w cieniu tego, co działo się na boisku. Reprezentacja Francji po 20 latach wróciła na piłkarski szczyt i odzyskała tytuł najlepszej drużyny globu. Chorwaci dzielnie walczyli i dzięki temu współtworzyli stojące na światowym poziomie widowisko.
Czytaj też:
Francja została mistrzem świata! Internauci już tworzą MEMY