Udział w igrzyskach jest spełnieniem marzeń dla każdego sportowca, uprawiającego dyscypliny olimpijskie. Nic więc dziwnego, że pojawia się sporo emocji, a często łez. We wtorek niestety spotkało to Polkę – Angelikę Szymańską. W zawodniczce judo wielu kibiców pokładało nadzieję na medal, bo jest aktualną wicemistrzynią świata oraz brązową medalistką ME. Niestety Meksykanka Prisca Awiti Alcaraz zwyciężyła przez waza-ari i pozbawiła jej marzeń na triumf.
Kłótnia i łzy na kortach w Paryżu
Sporo emocji i łez wylało się również na kortach tenisowych. Wiele tych negatywnych oglądaliśmy w meczu Coco Gauff z Donną Vekić. W drugim secie pojawiło się sporo kontrowersji. Amerykanka pokłóciła się nawet z głównym arbitrem, ale nic nie wskórała. Ostatecznie odpadła z niżej notowaną rywalką i pożegnała się z marzeniami o medalu.
Morze łez oglądaliśmy również w meczu Danielle Collins z Camilą Osorio. Obie tenisistki bardzo pragnęły awansu do ćwierćfinału. Amerykanka wyeliminowała m.in. Caroline Wozniacki i Laurę Siegemund. Z kolei Kolumbijka pokonała po drodze koszmar Igi Świątek – Jelenę Ostapenko i Darię Jastremską z Ukrainy.
Płacz potencjalnej rywalki Igi Świątek
W pierwszym secie Danielle Collins zdeklasowała rywalkę i wygrała 6:0. Kolumbijka pokazała się lepiej w drugim secie i dość niespodziewanie podniosła się po „bajglu”, triumfując 6:4. Ostatecznie decydujący set zakończył się triumfem, będącej ostatnio na fali wznoszącej Amerykanki 6:3.
Po meczu obie zawodniczki rozpłakały się na korcie. Camila Osorio i Danielle Collins pokazały, ile kosztowało je to starcie oraz jak ważne są te zawody dla wszystkich obecnych w Paryżu sportowców.
Jeśli Iga Świątek pokona Xiyu Wang (52. WTA), zmierzy się z Danielle Collins w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. Polsko-chińskie starcie rozegrane zostanie we wtorek 30 lipca o godz. 19:00.
Czytaj też:
Smutny dzień Magdy Linette w Paryżu. Dwie porażki i koniec walki na igrzyskachCzytaj też:
Bolesna porażka „Króla Paryża”. Jego największy rywal nie dał mu szans