Zakończył karierę, a potem zaskoczył wszystkich. „Nigdy nawet nie lubiłem tenisa”

Zakończył karierę, a potem zaskoczył wszystkich. „Nigdy nawet nie lubiłem tenisa”

Andy Murray
Andy Murray Źródło: PAP/EPA / Ronald Wittek
Andy Murray po porażce z USA w ćwierćfinale debla oficjalnie zakończył karierę. Chwilę później zaskoczył kibiców swoim wyznaniem. Nawet tego nie kryje.

W czwartek jedna z największych tenisowych karier dobiegła końca. Andy Murray i Dan Evans zostali pokonani w ćwierćfinale debla 2:6, 4:6 przez rozstawionych z numerem trzecim Tommy'ego Paula i Taylora Fritza ze Stanów Zjednoczonych. W związku z tym odpadli z igrzysk olimpijskich. Ale to nie wszystko.

Andy Murray zakończył karierę

Jak się okazało, to był oficjalnie ostatni mecz Andy'ego Murraya w karierze. Po tym spotkaniu na łamach „The Guardian” tenisista wyznał, iż czuje się dobrze oraz wiedział od kilku miesięcy, że ten moment nadzejdzie. – Jeśli nie nastąpiłoby to dzisiaj, to za kilka dni. Byłem na to gotowy. Oczywiście byłem rozemocjonowany, ponieważ to ostatni raz, kiedy wyszedłem na kort. Ale teraz jestem naprawdę szczęśliwy. Jestem zadowolony z tego, jak to się skończyło – wyznał.

Ostatnie miesiące kariery Murraya były utrudnione przez poważne kontuzje, po tym jak w marcu zerwał więzadła w kostce, a następnie przeszedł operację pleców, które stawiały pod znakiem zapytania jego kolejne występy na korcie. – Cieszę się, że mogłem wystąpić na igrzyskach olimpijskich i zakończyć karierę na swoich warunkach, ponieważ bywały takie momenty w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy nie było to pewne. Nawet kilka miesięcy temu, kiedy po raz pierwszy udałem się na prześwietlenie pleców, powiedziano mi, że nie zagram na igrzyskach olimpijskich ani na Wimbledonie – kontynuował.

Szokujące wyznanie Andy'ego Murraya: Nigdy nie lubiłem tenisa

Andy Murray wyznał, że ciągle czuje ból i dyskomfort z powodu niedawno doznanych urazów. – Dlatego też cieszę się, że kończę. Wiem, że teraz jest właściwy moment – podkreślił.

W czwartek późnym wieczorem Andy Murray zmienił również swoje bio w serwisie X. Wcześniej miał „Gram w tenisa”, ale po meczu ze Stanami Zjednoczonymi napisał „Grałem w tenisa”. Jakby tego było mało, chwilę później dodał wpis, w którym napisał:

„Nigdy nawet nie lubiłem tenisa” – czytamy.

twitterCzytaj też:
Andy Murray przegrał z bólem i wygrał nowe życie. „Wiem, że już czas. Jestem na to gotowy”
Czytaj też:
Dramat rywalki Igi Świątek. Najpierw igrzyska a teraz to!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / The Guardian/X