W piątek 2 sietpnia Anna Wielgosz przystąpiła do rywalizacji na dystansie 800 metrów na igrzyskach olimpijskich. Jeśli myślała o awansie do półfinału, musiała pobiec jak na mistrzostwach Europy w Rzymie, kiedy pobiła życiowy rekord 1:59,07.
Paryż 2024: Anna Wielgosz nie wytrzymała. Odpada po repasażach
Niestety kiepsko wystartowała, przez co straciła szansę na znalezienie się w trójce. Wtedy obrała zaskakującą taktykę i zwolniła, oszczędzając energię. Nasza olimpijka wiedziała, że będzie miała jeszcze szansę w repasażach, więc postanowiła oszczędzić na nie trochę sił.
Niestety Anna Wielgosz nie dała rady awansować do finału. Polka ukończyła wyścig dopiero na siódmym miejscu z czasem 2:05.77 i straciła szansę na awans do półfinału.
Anna Wielgosz po nieudanym biegu: Trema mnie zjadała
Po odpadnięciu z rywalizacji Anna Wielgosz udała się do Kacpra Merka, gdzie skomentowała krótko swój występ. – Wczoraj byłam jeszcze pełna nadziei i optymizmu. Powinno mi zostać więcej sił. Jestem rozczarowana, że nie podołałam. Chciałam przeprosić kibiców, którzy wspierali mnie i liczyli, że wystąpię lepiej. Zawiodłam. Starałam się nie tracić wiary, walczyłam, ale ogromna trema mnie zjadała. Ścinało mnie metr po metrze i będę musiała dużo rzeczy wywrócić do górny nogami, by się poprawić – powiedziała przed kamerami Eurosportu.
– Byłam pełna nadziei, że będę walczyć o kolejne rekordy życiowe, ale niestety odpadłam. No cóż, przepraszam – dodała.
Anna Wielgosz nie zamierza się poddawać i będzie walczyła, by osiągać jeszcze lepsze wyniki. – Nie poddaję się, walczę od nowa i myślę, że chwilę odpocznę i będę walczyć dalej. Przygotowywałam się bardzo długo i byłoby szkoda odpuścić resztę sezonu – zakończyła.
Czytaj też:
QUIZ nt. Ewy Swobody. Myślisz, ze wiesz wszystko o naszej mistrzyni?Czytaj też:
Złota polska sztafeta w finale olimpijskim! Rekord świata pobity