Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu wiele mówiło się o niedociągnięciach ze strony organizatorów. Z czasem było ich mniej lub po prostu mniej się o nich mówiło. Paralimpijczycy mogli mieć nadzieję, że wszelkie problemy zostaną rozwiązane. Niestety, przedstawiciele szermierki mogą czuć się zdenerwowani tym, z czym muszą borykać się w stolicy Francji.
Skandaliczne warunki podczas igrzysk paralimpijskich
Polka szermierka na igrzyskach paralimpijskich pokazała się z dobrej strony. Michał Dąbrowski i Kinga Dróżdż zdobyli srebrne medale, a to jeszcze nie koniec szans medalowych. O sukces może być trudniej za sprawą organizatorów, którzy cały czas nie sprzyjają zawodnikom.
Michał Pol pełniący rolę attaché prasowego Polskiego Komitetu Paralimpijskiego zdradził na Twitterze skandaliczne warunki, z jakimi muszą mierzyć się reprezentacji kraju. Dziennikarz wspomniał o braku jedzenia w hali dla zawodników, a także licznych opóźnieniach w przebiegu zmagań, co niekorzystnie wpływa na postawę startujących. Dodatkowo szwankuje transport, co odbija się na wypoczynku reprezentantów.
„Ktoś miał startować o 19. Jest 20:20. Kiedy wystartuje? A kto to może wiedzieć? Cały turniej jednej broni jednego dnia, podczas gdy tenisiści stołowi, boccia, pływacy mają rozłożone eliminacje albo mecze grupowe na kilka dni” – pisze Pol. „Zawodnicy nie mają stałych miejsc na sprzęt jak w innych dyscyplinach. Muszą wszystko taszczyć z miejsca na miejsce na koniec dnia. Tego jest mnóstwo. Współczuję zawodnikom” – dodał dziennikarz.
Polacy walczą o medale igrzysk paralimpijskich w Paryżu.
Polscy paraolimpijczycy do tej pory zdobyli 10 medali podczas igrzysk w Paryżu (3 złote, 3 srebrne i 4 brązowe). Zmagania potrwają do niedzieli 8 września.
Czytaj też:
Ewa Swoboda zaskoczyła wyznaniem u Wojewódzkiego. „Jakiś pan powiedział, że jestem chłopcem”Czytaj też:
Wstrząsający atak na olimpijkę z Paryża. Ma poparzone 75 procent ciała