Anastazja Kuś nie ma jeszcze 18 lat, a już wywołuje ogromne zainteresowanie. Polka ku zaskoczeniu wielu kibiców znalazła się w składzie reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie. Pochodząca z Olsztyna zawodniczka notuje lepsze czasy na 400 metrów niż większość np. polskich rywalek, gdy była w jej wieku.
Mistrzyni olimpijska krytykuję Anastazję Kuś
Młoda lekkoatletka robi furorę w biegach w swojej kategorii wiekowej. Nominacja do kadry olimpijskiej była sporym zaskoczeniem, a zawodniczka dzięki nominacji zyskała na popularności. Jej start w eliminacjach 4x400 metrów nie wywołał jednak dobrych opinii. Kuś startowała na pierwszej zmianie wraz z Justyną Święty-Ersteic, Aleksandrą Formellą oraz Alicją Wroną-Kutrzepą. Sprinterka przebiegła swoją zmianę w 52,88 s, co nie pomogło w awansie do finału zmagań. Przypomnijmy, że Polki broniły srebrnego medalu z igrzysk w Tokio.
Gorzkich słów pod adresem młodszej koleżanki po fachu nie ukrywa Iga Baumgart-Witan. Mistrzyni olimpijska z Tokio nie znalazła się w składzie na bieg. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty nie gryzła się w język, krytykując występ Anastazji Kuś. Dodatkowo zarzuciła jej małą hipokryzję wspominając o słowach 17-latki o trudnościach z presją.
Byłam bardzo zawiedziona jej startem i nigdy nie spodziewałam się, że może pobiec aż tak wolno. Byłam wtedy w fatalnej formie, ale uważam, że i tak pobiegłabym od niej szybciej. Nawet gdy byłam w gorszych dyspozycjach, nie zdarzało mi się biegać wolniej w sztafecie. To wszystko jest tym bardziej denerwujące, że Anastazja od początku przygotowań oczekiwała, że powinnyśmy ją traktować jak seniorkę. Najpierw sama mówiła, że nie chce już biegać z juniorkami, a po starcie tłumaczyła, że się zestresowała, nie udźwignęła presji. Gdybym to ja zrobiła coś takiego, to wiem, że trener już nigdy by mi nie zaufał – powiedziała Baumgart-Witan.
Iga Baumgart-Witan zbliża się do końca kariery
Reprezentantka Polski nadal chce rywalizować w lekkoatletyce. Myśli już jednak o końcu kariery i życiu po niej.
Czytaj też:
Polski mistrz olimpijski bez litości dla związku. „Będę musiał wrócić do normalnej pracy”Czytaj też:
Natalia Kaczmarek z prestiżową nagrodą? To może być klamra wielkiego sezonu