Nowe informacje w sprawie Piotra Żyły. Wystartuje nie tylko w Pekinie, ale i w Willingen?

Nowe informacje w sprawie Piotra Żyły. Wystartuje nie tylko w Pekinie, ale i w Willingen?

Piotr Żyła
Piotr Żyła Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
W czwartkowy wieczór napłynęły nowe informacje w sprawie Piotra Żyły, który w ostatnim czasie był zakażony koronawirusem. Jak przekazał Piotr Majchrzak, utytułowany skoczek może wystartować nie tylko na igrzyskach w Pekinie, ale także podczas najbliższych konkursów w Willingen.

Ostatnie dni były dla Piotra Żyły bardzo stresujące. W poniedziałek 24 stycznia skoczek uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, przez co pod znakiem zapytania stanął nie tylko jego występ w Willingen, ale także wylot z kadrą na igrzyska w Pekinie. Jak tłumaczył Apoloniusz Tajner w rozmowie z Radiem Zet, zawodnik miał codziennie być poddawany kolejnym testom aż do momentu, kiedy uzyska dwa wyniki negatywne z rzędu.

Polski Związek Narciarski brał pod uwagę różne scenariusze, także na wypadek, gdyby Żyła do 31 stycznia, czyli dnia wylotu kadry do Chin, nie uzyskał dwóch negatywnych wyników testów. Tajner przekazał, że zawodnik mógłby polecieć 3 lutego razem z Andrzejem Dudą, który wybiera się na ceremonię otwarcia igrzysk. Wiele wskazuje jednak na to, że mistrz świata z Oberstdorfu będzie mógł udać się w podróż razem z pozostałymi podopiecznymi Michala Doleżala.

Zwrot w sprawie Piotra Żyły

Żyła w czwartek 27 stycznia wieczorem przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że otrzymał dwa negatywne wyniki testu. „I jestem gotowy do skakania” – dodał. To oznacza, że zawodnik będzie mógł wystartować w olimpijskich konkursach i niewykluczone, że zobaczymy go także w najbliższy weekend w Willingen.

Filip Majchrzak ze Sport.pl poinformował, że PZN walczy obecnie o to, by „Wiewiór” został dopuszczony do startu w Niemczech. Żyła został już zgłoszony do zawodów i musi stawić się na miejscu w piątek przed godziną 18, ponieważ wówczas odbędzie się prolog przed sobotnim konkursem. By przystąpić do rywalizacji, i tak będzie musiał uzyskać jeszcze jeden negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.

Czytaj też:
Dramatyczne wyznanie Janne Ahonena. Po ośmiu latach abstynencji znowu zmaga się z nałogiem