Kubacki powiedział o swoim przepisie na sukces. Medal nie był przypadkowy

Kubacki powiedział o swoim przepisie na sukces. Medal nie był przypadkowy

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło: Newspix.pl / Tomasz Markowski
Dawid Kubacki jest jak na razie jedynym polskim medalistą igrzysk olimpijskich w Pekinie. Polak nie startował z pozycji faworyta do takiego sukcesu. W rozmowie z Onetem Sport zawodnik ocenił, co pomogło mu w osiągnięciu świetnego wyniku na normalnej skoczni w Chinach.

Dawid Kubacki tak, jak cała polska kadra, słabo radził sobie od samego początku sezonu 2021/22. Nasz zawodnik jednak nie panikował i skupiał się na pracy, którą ma do wykonania. To zaowocowało brązowym medalem na normalnej skoczni na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. W rozmowie z Onetem Sport jedyny, jak na razie, polski medalista chińskiej imprezy Biało-Czerwony skomentował swój sukces i wytłumaczył jego genezę.

Kubacki nie był faworytem, ale ciężko pracował

Wiadomo, że Dawid Kubacki nie był wymieniany w roli faworyta do zdobycia medalu na igrzyskach w Pekinie. – Nikt pewnie na mnie nie stawiał, ale trudno się temu dziwić, bo ten sezon nie wyglądał tak, jak miał wyglądać, a przecież wykonaliśmy ogrom pracy w czasie przygotowań – mówił w rozmowie z Onetem Sport reprezentant Polski. Nadzieja i wiara na dobry wynik pojawiły się po ostatnim zgrupowaniu w Zakopanem, tuż po wyjściu Kubackiego z kwarantanny. – Wiedziałem, że będę walczył w igrzyskach, bo moje skoki zdecydowanie zyskały na jakości – mówił Polak.

Dawid Kubacki wskazał, co było kluczem do brązowego medalu w Pekinie. – Wiedziałem, że na igrzyskach będzie czekała mnie wielka praca. I tak było. Napracowałem się straszliwie. To wszystko kosztowało wiele energii, bo musiałem być bardzo skoncentrowany, ale się opłaciło – powiedział Polak.

To właśnie ta ciężka praca jest wskazywana przez naszego zawodnika, jako rzecz kluczowa w kontekście medalowego sukcesu. – Wiadomo, że do tego doszło jeszcze wiele innych drobnych elementów, jak choćby samopoczucie tego dnia, warunki. Wydaje mi się jednak, że z każdym kolejnym skokiem coraz lepiej radziłem sobie na tym mniejszym obiekcie. Poprawiłem na tyle technikę, że to chciało lecieć – wytłumaczył Biało-Czerwony.

Czytaj też:
Stefan Hula zakończy karierę po sezonie 2021/22? Padła jasna deklaracja

Opracował:
Źródło: Onet Sport