Zbigniew Bródka zakwalifikował się na igrzyska olimpijskie w Pekinie. Jak dowiedzieć się można z wpisu złotego medalisty z Soczi, łyżwiarz nie spodziewał się, że zdoła pojechać do Chin. Sam wylot na igrzyska był jednak połową sukcesu, ponieważ Biało-Czerwony nie zdołał wziąć udziału w swoim koronnym biegu na 1500 metrów, który przyniósł mu złoto w Soczi.
Absencja Bródki była spowodowana kontuzją. „Podczas jednego z ostatnich treningów na lodzie doznałem urazu mięśnia przywodziciela uda, uraz ten nie wydaje się bardzo groźny, ale start wiązałby się z dużym bólem i ewentualnym ryzykiem pogłębienia” – pisał wtedy w mediach społecznościowych łyżwiarz.
Zbigniew Bródka wspomina sukces z Soczi
15 lutego 2014 roku Zbigniew Bródka pobiegł na 1500 metrów po złoty medal igrzysk olimpijskich w Soczi. „Z czasem to osiągnięcie doceniam jeszcze bardziej. Na igrzyskach w Korei tego sukcesu niestety nie udało się powtórzyć, nie byłem jednak mentalnie gotowy na zakończenie kariery, ale też nie przypuszczałem, że pojadę na kolejne igrzyska do Pekinu” – napisał w poście na Instagramie reprezentant Polski.
„Mogę z całą świadomością stwierdzić, że warto marzyć i mierzyć wysoko, bo marzenia się spełniają pod warunkiem, że poparte są bardzo ciężką pracą i wiarą w efekt końcowy” – napisał jeszcze Bródka. Możliwe, że Polak wystąpi w biegu masowym, zaplanowanym na 19 lutego. Biało-Czerwony nie jest oczywiście faworytem do medalu, ale igrzyska widziały już wiele nieoczywistych historii.
instagramCzytaj też:
Niespodzianka w sprincie drużynowym. Polki zaliczyły solidny występ