Polscy panczeniści w Pekinie nie zdobyli do tej pory żadnego medalu. Złoty medalista z igrzysk w Soczi Zbigniew Bródka nie wystąpił na swoim koronnym dystansie z powodu bolesnej kontuzji.
Michalski z najlepszym wynikiem historii Polski
Jako pierwszy z Biało-Czerwonych w biegu na 1000 metrów zaprezentował się Damian Żurek. Polak rywalizował z Tatsuyą Sinhamą. Z czasem 1:09.08 objął prowadzenie. Następnym zawodnikiem, który wyprzedził Żurka był... Piotr Michalski, który biegł z Ziwen Lianem w parze numer cztery. Biało-Czerwony zaprezentował się wyśmienicie - dynamiczny start i silna końcówka dały mu prowadzenie w zawodach z czasem 1:08.56
Z niecierpliwością oczekiwaliśmy startu Pawła Kuliżnikowa, do którego należy rekord świata 1:05.69. Rosjanin jednak nie zbliżył się nawet do swojego sukcesu i z czasem 1:08.87 rozdzielił dwóch Polaków. Na sześć startów przed końcem nasi reprezentanci zajmowali odpowiednio 1. i 3. miejsce. Wiadomo było jednak, że konkurencja nie śpi i przetasowania są nieuniknione. Następy bieg przyniósł nam jednak dużo radości, ponieważ po starcie Corneliusa Kerstena Michalski zapewnił sobie najlepszy wynik w historii polskich panczenistów.
Do podium zabrakło ośmiu setnych sekundy
Kolejne dwie pary nie zdołały wyprzedzić reprezentanta Polski i w taki oto sposób na trzy pary przed końcem na pierwszym miejscu dalej widniało nazwisko Piotra Michalskiego. Do końca występowała jednak już sama śmietanka panczenistów i Polak naturalnie nie utrzymał pierwszego miejsca, ale do podium zabrakło naprawdę niewiele. W ostatnim biegu Kai Verbij opadł z sił i na pobicie Polaka szansę miał już tylko Kanadyjczyk Laurent Dubreuil. Ten niestety stanął na wysokości zadania i dojechał na 2. miejscu.
Złoto zgarnął Thomas Krol, srebrny medal zdobył wspomniany Laurent Dubreuil, a podium dopełnił Haavard Holmefjord Lorentzen. Michalski zakończył zmagania na 4. miejscu. Damian Żurek natomiast zajął 13. pozycję.
Czytaj też:
Francuzka najlepsza ze startu wspólnego. Hojnisz-Staręga się nie popisała