Zdjęcie twarzy, które Robert Lewandowski opublikował po meczu z Sevillą, mówi o tym spotkaniu wszystko. Gracze gości zamiast na piłce skupiali siłę swoich kopnięć na ciele napastnika Bayernu Monachium. Na tym jednak nie koniec, do repertuaru nieczystych zagrań gracze hiszpańskiego klubu dołożyli też takie techniki jak nadepnięcia, uderzenia łokciem, barkiem, a nawet głową. Nic dziwnego, że po zejściu Roberta z boiska już w 77. minucie, jego twarz wyglądała jak po treningu w ringu.
Najlepiej o doświadczeniach Lewandowskiego z tamtego wieczoru Ligi Mistrzów świadczy podbite oko, które kapitan reprezentacji Polski pokazał na Instagramie kolejnego dnia. Fotografię opatrzył hasztagiem #nofoul i kilkoma „powątpiewającymi” emotikonkami. W ten sposób komentował prawdopodobnie bierną postawę sędziego, który pozwalał na wiele podczas spotkania rozgrywanego w Monachium.
Mimo wszystko ból zawodników Bayernu opłacił się i to zespół Polaka awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Oprócz niemieckiej drużyny awans wywalczyły także hiszpański Real Madryt, angielski FC Liverpool oraz włoska AS Roma, która w sensacyjnych okolicznościach wyeliminowała FC Barcelonę.
Czytaj też:
Konkurs na memy z Lewandowskim nie zawiódł. Klub Polaka opublikował 17 najlepszych