Polski bramkarz w ogniu krytyki. „Ja tam nie widzę podkopywania Polaka na emigracji”

Polski bramkarz w ogniu krytyki. „Ja tam nie widzę podkopywania Polaka na emigracji”

Rafał Gikiewicz
Rafał Gikiewicz Źródło: Newspix.pl / EXPA
Rafał Gikiewicz opowiedział o problemach Roberta Gumnego z zaadaptowaniem się do gry w Augsburgu. Część kibiców i komentatorów uznała to za „wynoszenie na zewnątrz tajemnic szatni”. W obronie bramkarza stanął dziennikarz Marcin Borzęcki.

Transfer Roberta Gumnego z Lecha Poznań do Augsburga za ponad 3 mln euro traktowany był jako dobry interes dla wszystkich zainteresowanych stron. Tymczasem młody obrońca, mający na koncie debiut w reprezentacji i blisko 100 meczów Ekstraklasy, jak dotąd nie może zaliczyć swojego pobytu w Bundeslidze do sukcesów. Wystąpił w 10 spotkaniach najwyższej niemieckiej klasy rozgrywkowej, przebywając na boisku łącznie przez 400 minut.

Nieco światła na sytuację Polaka rzucił jego rodak, występujący w tej samej drużynie. Rafał Gikiewicz, który jest podstawowym bramkarzem zespołu FC Augsburg, ujawnił niezadowolenie władz klubu z rozwoju kariery Gumnego. W rozmowie z Marcinem Borzęckim z TVP Sport Gikiewicz przekazał, iż jego młodszy kolega otrzymał polecenie poprawienia swojej gry oraz kondycji.

Gumny dołączył do Kapustki i Mraza?

Kibice stwierdzili, że przekazane do mediów informacje raczej nie pomogą młodszemu koledze Gikiewicza. Przypomnieli, że podobną sytuację ten piłkarz miał już we Freiburgu, kiedy sprawa dotyczyła Bartosza Kapustki. Inni jeszcze wypomnieli mu zdarzenie ze Śląska Wrocław, zakończone zwolnieniem Patrika Mraza.

Borzęcki komentuje aferę z Gikiewiczem

W związku z licznymi atakami na Gikiewicza, swój komentarz do powstałej awantury postanowił dołożyć Marcin Borzęcki z TVP Sport. Przypomniał, że ujawnione przez niego informacje nie pochodziły z prywatnej rozmowy, tylko padły podczas programu na żywo. „Dym zbędny, ja tam nie widzę podkopywania Polaka na emigracji i słów o wzywaniu na dywanik. Raczej wyolbrzymiona afera” – dodawał, dołączając link do kolejnego programu.

twitterCzytaj też:
Syn Jerzego Brzęczka: Zawsze prosiłeś, abym nic nie komentował, nie pisał i tak zwykle było

Źródło: WPROST.pl