Jakub Błaszczykowski wbił szpilkę Wojciechowi Szczęsnemu? Wymowny wpis gracza Wisły Kraków

Jakub Błaszczykowski wbił szpilkę Wojciechowi Szczęsnemu? Wymowny wpis gracza Wisły Kraków

Szczęsny i Błaszczykowski
Szczęsny i Błaszczykowski Źródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala / Cyfrasport
Łukasz Fabiański zakończył reprezentacyjną karierę, czym wywołał duże poruszenie wśród polskich kibiców. I nie tylko, jego decyzję w wymowny sposób skomentował Jakub Błaszczykowski.

9 sierpnia Łukasz Fabiański zadecydował, że nie będzie już dłużej grał w reprezentacji Polski. – Mam swoje lata, w ostatnim czasie zmagałem się z kilkoma mikro urazami, przez które nie mogłem być zawsze do dyspozycji – powiedział bramkarz West Hamu. Do decyzji golkipera postanowił odnieść się Jakub Błaszczykowski.

Błaszczykowski i jego dziwny wpis

Piłkarz Wisły Kraków i jeden z najbardziej uznanych kadrowiczów ostatnich lat skomentował postanowienie swojego równolatka. „Z Tobą w bramce jakby bezpieczniej. Dla mnie numer jeden. Dziękuje Fabian” – napisał na Twitterze.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że we wpisie skrzydłowego nie ma nic złego. Kibice szybko jednak doszukali się drugiego dna w stwierdzeniu byłego kapitana Biało-Czerwonych. Według wielu internautów Błaszczykowski w ten sposób jednocześnie chciał wbić szpilkę Wojciechowi Szczęsnemu, który aktualnie jest golkiperem numer w jeden w drużynie prowadzonej przez Paulo Sousę.

Jeśli rzeczywiście tak było, to dowód na fakt, że w minionych latach atmosfera w polskiej szatni była gorsza, niż mogło się wydawać.

Pechowy Szczęsny

Szczęsny i Fabiański przez lata rywalizowali ze sobą o miejsce między słupkami. Mimo że do występów tego drugiego trudno było się przyczepiać, to w najważniejszych momentach, czyli tuż przed wielkimi turniejami, selekcjonerzy stawiali na obecnego golkipera Juventusu, co później okazywało się zgubne dla naszej reprezentacji.

Fabiański w barwach narodowych zagrał 56 razy i zachował 26 czystych kont.

Czytaj też:
Co z transferem Kamińskiego? Lech Poznań wyjaśnił kwestię przyszłości swojego wychowanka

Źródło: Facebook Jakuba Błaszczykowskiego