Jakub Świerczok przez ostatni sezon (2020/2021) reprezentowania Piasta Gliwice zdobył 15 bramek. Na fali powołania do reprezentacji Polski na mecze Euro 2020 zawodnik przeniósł się do ligi japońskiej. Tam od sezonu 21/22 będzie reprezentował barwy Nagoyi Grampus. Gliwiczanie zarobili na transferze 2 miliony euro. Polak zdążył już zadebiutować w klubie, a gdy wybiegał na boisko po raz pierwszym, spotkała go bardzo miła niespodzianka ze strony kibiców.
Biało-czerwone flagi
Reprezentant Polski zadebiutował w Nagoyi podczas 24. kolejki japońskiej J-League. Świerczok wszedł na boisko w 51. minucie meczu z Shonan Bellmare. Kiedy zawodnik zmieniał 32-letniego Hiroyukiego Abe na trybunach wśród japońskich kibiców pojawiło się dużo polskich flag, które były bardzo miłą formą powitania napastnika w nowym klubie.
Polak mimo występu na Euro 2020 nie doczekał się powołania na wrześniowe mecze eliminacyjne do mistrzostw świata. Zawodnik w kadrze narodowe wystąpił do tej pory w sześciu meczach i zdobył jedną bramkę. Trafienie uzyskał on podczas meczu towarzyskiego z Rosją.
Kariera klubowa Świerczoka
Świerczok rozpoczynał swoją profesjonalną karierę w Polonii Bytom. Od 2009 roku grał w takich klubach, jak Zawisza Bydgoszcz, Górnik Łęczna, GKS Tychy, Zagłębie Lubin, Piast Gliwice, 1. FC Kaiserslautern i Łudogorec. Z tym ostatnim czterokrotnie wygrywał mistrzostwo Bułgarii.
instagramCzytaj też:
W środę poznamy nowego prezesa PZPN. Kto zastąpi Bońka?