Piłka wodna na trawie? Kuriozalna bramka na angielskich boiskach. Zobacz nagranie

Piłka wodna na trawie? Kuriozalna bramka na angielskich boiskach. Zobacz nagranie

Kadr z meczu Plymouth – Bolton
Kadr z meczu Plymouth – Bolton Źródło:YouTube / Plymouth Argyle
Jedna z bardziej kuriozalnych bramek padła podczas spotkania Plymouth z Boltonem. Wszystko przez ulewny deszcz, który w drugiej połowie znacznie utrudnił piłkarzom rozgrywanie piłki. Strzelenie gola nawet na pustą bramkę okazało się nie takie proste.

Plymouth podejmowało na własnym stadionie Bolton w ramach 14. kolejki EFL League One, czyli trzeciego stopnia rozgrywkowego w Anglii. Gospodarze, którzy są liderami tabeli, nie mieli problemów z wygraniem spotkania, ale na szczególną uwagę zasługuje bramka na 3:0, która została zdobyta w kuriozalnych okolicznościach.

Basen na stadionie Home Park w Plymouth

Pierwsze dwie bramki dla Plymouth padły na początku spotkania. W 6. minucie do siatki trafił Brendan Galloway. Zawodnik z Zimbabwe odnalazł się w zamieszaniu, które powstało po rzucie rożnym i z bliskiej odległości wcisnął piłkę za linię bramkową. Drugi gol to precyzyjne uderzenie po ziemi Conora Granta. Piłka idealnie odbiła się od wewnętrznej strony prawego słupka, a zasłonięty wcześniej bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję.

W drugiej połowie znacznie pogorszyły się warunki atmosferyczne. Na boisku zrobiła się jedna wielka kałuża, która na myśl przywodzi polski „Basen Narodowy”, powstały w 2012 roku na PGE Narodowym wskutek niezamknięcia dachu. Mecz Biało-Czerwonych został wtedy jednak przełożony, a spotkanie Plymouth z Bolton naturalnie zostało dokończone. Kibice w doliczonym czasie potyczki byli świadkami kuriozalnej bramki, wynikającej z fatalnych warunków atmosferycznych.

Piłkarze Boltonu wymieniali między sobą podania, ale w wyniku dużej ilości wody futbolówka zatrzymała się w połowie drogi. To od razu wykorzystał Danny Mayor, który przejął piłkę i momentalnie ominął bramkarza rywali. Piłka zatrzymała się na 16. metrze skąd przejął ją Ryan Hardie. Ten wbiegł głębiej w pole karne, został zablokowany przez obrońcę, a futbolówkę do siatki mocnym strzałem skierował Ryan Broom.

twitterCzytaj też:
Sensacyjne doniesienia ws. Paulo Sousy. TVP Sport: Może objąć polski klub

Opracował:
Źródło: WPROST.pl