W niedzielę 17 stycznia Bologna FC podejmowała Napoli w meczu 22. kolejki Serie A. Od pierwszych minut na boisku oglądaliśmy Łukasza Skorupskiego i Piotra Zielińskiego, którzy schodzili z murawy w zgoła odmiennych nastrojach. Gospodarze przegrali 0:2 po bramkach Hirvinga Lozano, które pozwoliły ekipie z Neapolu umocnić się na trzecim miejscu tabeli ligowej, tuż za pierwszym Interem i drugim Milanem.
Skorupski okradziony
Porażka z faworytem nie jest jedynym zmartwieniem Skorupskiego, który meczu z zespołem Piotra Zielińskiego nie będzie wspominał dobrze z jeszcze jednego powodu – podczas spotkania okradziono jego dom. Jak ujawnił „Przegląd Sportowy”, złodzieje wykorzystali nieobecność zawodnika oraz jego żony i syna, którzy pojawili się na stadionie i w trakcie meczu weszli do domu rodziny Skorupskich.
Przestępcy zabrali m.in. biżuterię, ubrania oraz zegarki, a wartość skradzionych przedmiotów szacuje się na około 70 tys. euro. Śledztwo w sprawie kradzieży wszczęła już włoska policja.
Nie pierwszy taki przypadek
Przypomnijmy, nie jest to pierwszy tego typu incydent we Włoszech z udziałem polskiego piłkarza. W październiku 2018 roku, kiedy Arkadiusz Milik grał jeszcze w barwach Napoli, po meczu z Liverpoolem w Lidze Mistrzów złodzieje napadli na napastnika wracającego do domu. Rabusie zajechali mu drogę, a jeden z nich przystawił mu pistolet do głowy i zażądał oddania zegarka, który miał przy sobie Milik. Ten natychmiast oddał cenny przedmiot, a po chwili złodzieje uciekli z miejsca zdarzenia.
Czytaj też:
Reprezentant Polski może zmienić klub. Pojawiła się oferta od drużyny debiutującej w lidze