Skandal na Dolnym Śląsku. Sędzia zaatakowany przez piłkarza na cmentarzu

Skandal na Dolnym Śląsku. Sędzia zaatakowany przez piłkarza na cmentarzu

Cmentarz, zdjęcie ilustracyjne
Cmentarz, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Marcin Bielecki
We wtorek, 2 listopada Jeleniogórskie Kolegium Sędziów poinformowało w mediach społecznościowych o przykrym incydencie, do którego doszło na jednym z cmentarzów na Dolnym Śląsku. W trakcie obchodów Święta Zmarłych arbiter został zaatakowany przez zawodnika drużyny występującej w A-klasie. Do sprawy odnieśli się sekretarz zarządu KS Jelenia Góra oraz wiceprezes klubu, do którego należy zawodnik. Co ciekawe, to nie jedyny podobny przypadek w ostatnim czasie.

Sekretarz Jeleniogórskiego Kolegium Sędziów Adam Trudziński przyznał w rozmowie z portalem sport.pl, że wspomniane zdarzenie z cmentarza nie jest jedynym, do którego doszło w ostatnim czasie z udziałem dolnośląskich sędziów. Na Facebooku KS Jelenia Góra można znaleźć oświadczenie, w którym opisano całe zajście.

Sędzia z Dolnego Śląska zaatakowany przez piłkarza

Sprawcą zdarzenia był piłkarz klubu Rudawa Janowice. Mężczyzna miał zajść drogę sędziemu, z premedytacją na niego wpadając i następnie zadał absurdalne i wulgarne pytanie: „I co teraz, śmieciu je****?”. Najgorszy w tym wszystkim był fakt, że arbiter znajdował się wówczas w obecności swojej całej rodziny, która czuła się zagrożona.

„Zawodnik, który dopuścił się owego zachowania, w poprzednim sezonie otrzymał od tego konkretnego sędziego czerwoną kartkę i ponad półroczne zawieszenie za swoje niemoralne zachowanie w stosunku do niego. Sprawa została zgłoszona na policję, a odpowiednie pismo otrzyma także Komisja Dyscyplinarna Podokręgu Jelenia Góra. Sędzia został otoczony pomocą prawną oraz otrzymał wsparcie wszystkich członków zarządu KS Jelenia Góra” – czytamy w oświadczeniu Jeleniogórskiego Kolegium Sędziów.

facebook

Wiceprezes Rudawy Janowice komentuje zaistniałe okoliczności

Wiceprezes klubu, Michał Janas powiedział w rozmowie ze sport.pl, że bardzo żałuje tego, co się wydarzyło oraz że wplątana w sytuację została cała drużyna. Niemniej, twierdzi, że to, co dzieje się poza boiskiem, to sprawy prywatne.

– Nie popieramy oczywiście takich zachowań, ale nas przy tym nie było. Nie chcemy oczerniać naszego kolegi, który od kilku miesięcy w zasadzie nie uczestniczy w życiu klubu, bo został zawieszony, ani winić tego sędziego, który rzekomo został teraz przez niego zaatakowany – dodał wiceprezes.

Sędziowie A-klasy atakowani przez piłkarzy

Do innego, niebezpiecznego zdarzenia pomiędzy piłkarzem a sędzią doszło w trakcie meczu A-klasy pomiędzy Lechią Piechowice a Czarnymi Strzyżowiec. Sekretarz Jeleniogórskiego Kolegium Sędziów Adam Trudziński powiedział wcześniej przytoczonemu portalowi, że doszło tam do naruszenia nietykalności sędziego, który został dwukrotnie uderzony w twarz przez piłkarza Czarnych.

– Sędzia miał uszkodzone dziąsła, nosił aparat na zębach. Po meczu pojechał na obdukcję, a pobicie zostało zgłoszone na policję – powiedział Trudziński.

Mecz został przerwany przy wyniku 2:0 dla Lechii.

Czytaj też:
Real Madryt zdemolował Celtic. Królewscy pokazali moc w Lidze Mistrzów
Czytaj też:
Szczęsny i Milik nie zatrzymali PSG. Bolesna porażka Juventusu w Lidze Mistrzów

Opracował:
Źródło: sport.pl