Altay SK i Goztepe to zespoły występujące w ramach Spor Toto 1.Lig, czyli grające na zapleczu tureckiej ekstraklasy. Ich ostatnie starcie przyciągnęło jednak uwagę światowych mediów z pozasportowych powodów. Skandaliczne zachowanie pseudokibiców sprawiło, że cała sprawa może zakończyć się tragicznie.
Atak na bramkarza? Poważnie ranni zostali kibice
Media rozpisują się o ataku chorągiewką na bramkarza Altay, jednak wszystko zaczęło się od jeszcze groźniejszego wystrzelenia racy w sektor kibiców gospodarzy. W wyniku zdarzenia ranne zostały co najmniej trzy osoby, w tym jedna ciężko. Jak podają tureccy dziennikarze, obrażenia odniosły także dzieci. Do internetu trafiły zdjęcia, pokazujące rozległe krwawe plamy na stadionowej trybunie.
W momencie, gdy na murawie pojawiły się dwie karetki, doszło do kolejnego aktu przemocy. Jeden z kiboli wbiegł na murawę i chorągiewką wyznaczającą róg boiska uderzył w głowę bramkarza zespołu Altay. Zawodnik został przetransportowany do szpitala z rozcięciem sięgającym 4 cm. Napastnika schwytano i przebywa on w areszcie.
Koszmarne sceny w meczu ligi tureckiej
Do dantejskich scen doszło też bezpośrednio przed stadionem. Szukający odwetu kibice obu zespołów wdali się w bójki, a jeden z nich wyciągnął nóż i poważnie ranił jedną osobę. Ofiara w stanie krytycznym została odwieziona do szpitala. Policja zatrzymała 13 osób i prowadzi śledztwo w sprawie zdarzeń wokół feralnego meczu. Fani gości przez 5 godzin nie mogli opuścić stadionu. Decyzję taką podjęto nie tylko w celu zidentyfikowania właściciela racy, ale też zapewnienia bezpieczeństwa przyjezdnym.
Władze ligi wydały oświadczenie, w którym potępiły zdarzenia z niedzieli 27 listopada. Mecz został oczywiście przerwany.
twitterCzytaj też:
Wielka bijatyka na rosyjskim boisku. Uczestniczył w niej Maciej RybusCzytaj też:
Awantura na pokładzie samolotu. Przyjaciel Putina został ciężko pobity