Sprawa Grzegorza Krychowiaka trafiła do prokuratury. Piłkarz czuje się oszukany

Sprawa Grzegorza Krychowiaka trafiła do prokuratury. Piłkarz czuje się oszukany

Grzegorz Krychowiak
Grzegorz Krychowiak Źródło:PAP / Leszek Szymański
Grzegorz Krychowiak już niebawem będzie dochodził swoich w racji w prokuraturze. Piłkarz twierdzi, że padł ofiarą oszustwa ze strony Jacka Jaroszewskiego, lekarza reprezentacji Polski. Sprawa jest poważna, ponieważ chodzi o przejęcie udziałów w spółce wartej wiele milionów złotych.

Jak wynik z informacji Onetu, oraz Jacek Jaroszewski (lekarz naszej kadry narodowej) niebawem spotkają się w prokuraturze. Wszystko przez konflikt oraz sytuację, która miała doprowadzić do utracenia władzy nad spółką, w którą piłkarz zainwestował ogromne pieniądze.

Grzegorz Krychowiak i Jacek Jaroszewski wspólnie założyli medyczny biznes

Sprawa dotyczy centrum klinicznego założonego przez obu w Dąbrowie pod Poznaniem. Gdy w 2022 ogłaszano jego otwarcie, zawodnik pisał na Twitterze o spełnionym biznesowym marzeniu. Krychowiakowi i Jaroszewskiemu towarzyszył wówczas Paweł Bamber, fizjoterapeuta Biało-Czerwonych, który też zaangażował się w biznes.

Między defensywnym pomocnikiem a doktorem miało jednak dojść do rozłamu, którego efektem jest spór o władzę w spółce „Medklinika Inwestycje”. Wcześniej 33-letni piłkarz był jej większościowym udziałowcem, później jednak sytuacja znacznie się zmieniła. Zaangażowany jest w nią także brat gracza Al-Shabab o imieniu Krzysztof.

W ten sposób Grzegorz Krychowiak został oszukany?

Według mecenasa Marcina Witkowskiego, pełnomocnika braci Krychowiaków, doszło do bardzo podejrzanej operacji. Z jego relacji wynika, iż doktor Jaroszewski w tajemnicy odwołał brata piłkarza z zarządu spółki, natomiast jego miejsce zajęła żona lekarza oraz Paweł Bamber. Następnie zaś nowi sternicy sprzedali 100 proc. udziałów Tadeuszowi Fajferowi za 5 tysięcy złotych, który to z kolei za identyczną kwotę przekazał się Jaroszewskiemu. – My wartość spółki szacujemy na kilka milionów złotych – odpowiedział Witkowski.

Mecenas uważa, że wyżej opisane wydarzenia były w pełni zaplanowane, a cel był jasny. – Chodziło o pozbawienie Grzegorza Krychowiaka kontroli nad spółką, a tym samym także pozbawienie go zysków z inwestycji oraz utrudnienie w dochodzeniu o zwrot udzielonych przez niego pożyczek – wyjaśnił prawnik.

Jacek Jaroszewski jeszcze nie odniósł się do sprawy

Onet dotarł też do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które zostało skierowane do prokuratury przez firmę GK4 Investment, należącej do piłkarza. Wynika z niego, iż „Jacek Jaroszewski był najprawdopodobniej inicjatorem i osobą kierująca popełnieniem przestępstwa z art. 296 KK”. – czytamy w tekście.

Wcześniej wspomniany mecenas przyznał, iż bracia Krychowiakowie czują się oszukanie przez ludzi, których cenili i którym ufali. Jak na razie Jacek Jaroszewski nie odniósł się w żaden sposób do całej sprawy, ale na pewno będzie ona miała dalszy ciąg.

Czytaj też:
Kylian Mbappe to tylko początek. Będzie wielka wyprzedaż w PSG
Czytaj też:
Cios dla Roberta Lewandowskiego? To on ma zostać nowym kapitanem FC Barcelony

Opracował:
Źródło: Onet.pl