Grzegorz Krychowiak chce porozmawiać z Fernando Santosem. Ma do niego żal

Grzegorz Krychowiak chce porozmawiać z Fernando Santosem. Ma do niego żal

Grzegorz Krychowiak
Grzegorz Krychowiak Źródło:PAP / Leszek Szymański
Grzegorz Krychowiak to jedna z  „ofiar” decyzji Fernando Santosa, więc defensywny pomocnik nie ukrywa, że ma do niego żal. W wywiadzie przyznał, iż chciałby wreszcie porozmawiać z selekcjonerem, bo na razie nie miał ku temu okazji.

Od dłuższego czasu kibice, dziennikarzy i eksperci domagali się odmłodzenia reprezentacji Polski. Oczekiwania te poniekąd spełnił Fernando Santos, odsuwając od zespołu dwa dotychczasowe filary naszej kadry, które jednak od dawna bardziej chwiały drużyną w posadach, niż ją podtrzymywały. Jednym z odstawionych liderów jest oczywiście Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik nie ukrywa, że ma żal do obecnego selekcjonera Biało-Czerwonych.

Grzegorz Krychowiak nie wie, co dalej z reprezentacją Polski

Z wywiadu, którego 33-latek udzielił portalowi meczyki.pl, wynika, że od kiedy Portugalczyk objął stery w reprezentacji Polski, ani razu nie skontaktował się z obecnym piłkarzem Al-Shabab. W związku z tym on sam nie ma pojęcia, na czym stoi.

Zapytany o to, czy jest to dla niego koniec przygody z kadrą, Krychowiak odpowiedział zgodnie z obecnym stanem rzeczy. – Nie mam pojęcia. Aby dojść do takiego wniosku, musiałbym porozmawiać z trenerem. Chcę to zrobić w najbliższym czasie, żeby dowiedzieć się, czy ma mnie w swoich planach. Pragnę tego dla swojego świętego spokoju – przyznał.

Grzegorz Krychowiak pragnie porozmawiać z Fernando Santosem

Zdaniem defensywnego pomocnika Santos powinien nieco lepiej komunikować się ze światem i piłkarzami. To nie pierwszy raz, gdy tego rodzaju zarzuty pojawiają się pod adresem doświadczonego szkoleniowca. – Rozumiem, że każdy trener ma swój plan na budowę zespołu. Chodzi jedynie o formę komunikacji. Skontaktowanie się. Porozmawianie: trochę o pogodzie, trochę o piłce – powiedział.

Krychowiak pragnie dowiedzieć się, czy za pomijaniem go stoją jakieś konkretne powody i czy jest coś, nad czym musi on popracować, aby wrócić do drużyny. Sam ma jeszcze nadzieję na ponowną grę w kadrze, aczkolwiek nawet gdyby Santos wprost powiedział mu, że nie widzi go w zespole, to uszanowałby taką decyzję i uznałby, ze Portugalczyk pokazał charakter. – Na razie nie wiem, na czym stoję. Człowiek inaczej odebrałby taki brak powołania niż przez informację z Instagrama – podsumował.

Czytaj też:
Prezes PZPN ze świetnymi wieściami. Finał europejskiego pucharu w Polsce!
Czytaj też:
Cezary Kucharski bez litości dla Roberta Lewandowskiego. „Czuje się ważniejszy niż kadra i PZPN”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / meczyki.pl