Jeśli mówi się o reprezentacji Danii, pierwszy turniej jaki przychodzi kibicom na myśl, to Euro 1992. Wówczas zorganizowana naprędce kadra Richard Moller Nielsen awaryjnie dostała się na turniej… i wygrała go tworząc romantyczną historię. Niecałe trzydzieści lat później Duńczycy znów zapisali się w historii piłki. Jeśli nie z powodów sportowych, to przynajmniej z życiowych.
W cieniu zespołu z 1992 roku
Dania dostała się na Euro 2020 jako druga drużyna grupy D eliminacji. Co więcej, kraj był jednym z kilku współgospodarzy turnieju rozgrywanego w nowej, bardzo otwartej formule. Mecz otwarcia miał jednak dramatyczny przebieg. W 53. minucie na murawę padł Christian Eriksen. Gwiazda Premier League momentalnie straciła przytomność, przez co konieczna była natychmiastowa reanimacja. Oprócz świetnej pracy medyków wspaniałą postawą wykazali się koledzy pomocnika.
Stworzyli żywy kordon blokujący dostęp kamer i aparatów tak, by nikt nie robił zdjęć nieprzytomnemu Eriksenowi. W szpitalu stwierdzono, że urodzony w 1992 roku piłkarz miał ataku serca. Gdy okazało się, że stan zdrowia piłkarza jest stabilny, wznowiono mecz. Dania przegrała 0:1. Wygrała jednak serca kibiców.
Wielka postawa względem Christiana Eriksena
Duńczycy przegrali także mecz z Belgami, co sprawiało, że teoretycznie nie powinni mieć już większych szans na awans. Teoretycznie, bo praktycznie przed ostatnią kolejką pewny był tylko awans Belgów. Zespół Kaspra Hjulmanda wygrał przekonująco z Rosją 4:1 i z drugiego miejsca wyszedł z grupy. W 1/8 finału – już nie na swoim stadionie w Kopenhadze, lecz w Amsterdamie – zmotywowani do gry dla chorego Eriksena zawodnicy rozgromili Walijczyków (rewelację poprzedniego Euro) 4:0.
W ćwierćfinale trafili na Czechów, którzy wcześniej nieoczekiwanie pokonali Holendrów. W tym przypadku nie było pogromu. Dania wygrała skromnie 2:1, ale i tak miała powody do zadowolenia. Zespół, który stracił dyrygenta, stał się kolektywem, któremu kibicowali także kibice innych państw.
Romantyczna historia zakończyła się na heroicznej dogrywce z Anglią. Po regulaminowych 90 minutach półfinału na Wembley, na tablicy widniał wynik 1:1. O tym, że gospodarze turnieju finałowego awansowali do meczu o złoto przesądził gol Harry’ego Kane’a z 104 minuty. Duńczycy mogli być z jednej strony podłamani (bo zabrakło im tak niewiele), a z drugiej dumni, bo osiągnęli najlepszy wynik od wielu lat.
Dania powalczy na Euro 2024
Euro 2020 miało swój skutek w kolejnych miesiącach. Simon Kjaer został nagrodzony przez UEFA za pomoc w ratowaniu życia Eriksena. Sam pomocnik, który początkowo miał już nie grać w piłkę, wrócił do niej. Po epizodzie w Brentford od 2022 roku przywdziewa koszulkę Manchesteru United. Eriksen występuje ze wszczepionym kardiowerterem-defibrylatorem. Cały czas pozostaje członkiem reprezentacji i można spodziewać się go biegającego po niemieckich boiskach w czerwcu na Euro 2024.
Czytaj też:
Wisła Kraków powtórzyła wyczyn sprzed 28 lat. Niebywała historiaCzytaj też:
Ten reprezentant nie cieszy się sympatią Probierza. Świderski ma nad nim przewagę