El. Euro 2016: Remisujemy ze Szkocją. Ten mecz można było wygrać

El. Euro 2016: Remisujemy ze Szkocją. Ten mecz można było wygrać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arkadiusz Milik (fot. PIOTR KUCZA / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Reprezentacja Polski w piłce nożnej zremisowała 2:2 mecz ze Szkocją w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2016. Biało-czerwoni pozostają liderami grupy D z dorobkiem siedmiu punktów. Taką samą ilość punktów mają Irlandczycy, którzy nieoczekiwanie zremisowali 1:1 z Niemcami.
Mecz rozpoczął się dla biało-czerwonych doskonale - nasi reprezentanci objęli prowadzenie już w 12. minucie po bardzo przypadkowej bramce. Sobota chciał zagrać do Milika, a piłka odbiła się od Mączyńskiego. Przejął ją jeden ze Szkotów, ale zagrał wprost pod nogi Mączyńskiego. Ten uderzył sprzed pola karnego. Piłka odbiła się od prawego słupka i wpadła do siatki.

Biało-czerwoni po szybko zdobytej bramce za bardzo rozluźnili się i już sześć minut później był remis. Fletcher długim podaniem uruchomił Anyę, który kryty na radar przez Piszczka odegrał na dziesiąty metr do Maloneya. Ten z pierwszej piłki uderzył do siatki.

Goście mieli przewagę do końca pierwszej połowy, ale nie zdołali zdobyć kolejnej bramki. Polacy do gry wzięli się po zmianie stron. Ofensywna gra w ataku nic jednak nie dała, a nasi kadrowicze po raz kolejny pogubili się w defensywie i stracili gola. W 57. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do bramki trafił Naismith. Polacy przysnęli, Piszczek zgubił właśnie Naismitha, a Szkot przystawił tylko nogę do futbolówki i podwyższył na 2:1.

Biało-czerwoni nie poddali się jednak i ruszyli do walki. Kilka dobrych okazji zmarnował Milik, ale ostatecznie to właśnie napastnik Ajaxu Amsterdam dał nam remis. W 76. minucie Krychowiak przerzucił świetnie piłkę na drugie skrzydło do Jędrzejczyka. Ten wypuścił w pole karne Milika, który huknął lewą nogą na dalszy słupek.

Podopieczni Adama Nawałki nie chcieli poprzestać na remisie. Szkoci cofnęli się, a my napieraliśmy dalej. Już po trzech minutach Marshall z olbrzymimi problemami odbił strzał Lewandowskiego, a w 84. minucie powinniśmy byli wyjść na prowadzenie. Mila fenomenalnym podaniem wprowadził w pole karne Grosickiego. Pomocnik minął golkipera i uderzył w słupek! Dobitka Mili była już niecelna.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Biało-czerwoni zremisowali 2:2 ze Szkotami i pozostali liderami grupy. Na drugim miejscu są Irlandczycy z takim samym dorobkiem punktowym, którzy niespodziewanie zremisowali z Niemcami 1:1.

Wprost.pl