Borussia Dortmund świetnie rozpoczęła sezon Bundesligi, wygrywając na inaugurację z Eintrachtem Frankfurt (5:2). Dwukrotnie na listę strzelców wpisywał się Erling Haaland, co może być zapowiedzią dobrego sezonu w wykonaniu Norwega. Kolejną okazję do powiększenia swojego dorobku snajper Borussii otrzymał w sobotę 21 sierpnia, kiedy to jego klub mierzył się na wyjeździe z SC Freiburg. Podopieczni Christiana Streicha rozpoczęli sezon od bezbramkowego remisu z Arminią Bielefeld.
Niespodzianka do przerwy
Mecz świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie w 6. minucie. Vincenzo Grifo przymierzył z rzutu wolnego, dzięki czemu Freiburg dość nieoczekiwanie prowadził z Borussią 1:0.
Goście z Dortmundu mieli swoje okazje na doprowadzenie do remisu, ale Jude Bellingham najpierw po indywidualnej akcji uderzył wprost w bramkarza, a kilkanaście minut później piłka po jego strzale głową trafiła w słupek. Wynik 1:0 dla Freiburga utrzymał się do przerwy.
Borussia z pierwszą porażką w sezonie
Po zmianie stron goście wprawdzie rzucili się do ataków, ale nie przyniosło to efektu. Kolejną dobrą akcję przeprowadzili za to gracze Freiburga, którzy od 53. minuty prowadzili już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Roland Sallai, który wykończył kontratak gospodarzy.
Borussia odpowiedziała kilka minut później za sprawą samobójczego trafienia Yannika Keitela. Duża w tym zasługa Passlacka, który dośrodkowywał z prawego skrzydła oraz Bellinghama, który naciskał zawodnika Freiburga w jego własnym polu karnym. Na tym jednak koniec możliwości podopiecznych Marco Rose, którzy odnieśli pierwszą porażkę w sezonie ligowym. Mecz zakończył się wygraną 2:1 zawodników SC Freiburg.
Czytaj też:
Dwa karne i pięć bramek. Pogoń Szczecin ograła Stal Mielec