Bayern Monachium to jeden z największych klubów świata, który w dodatku od wielu lat totalnie dominuje w Bundeslidze. Bawarczycy zdobywali mistrzostwo kraju w ostatnich dziewięciu sezonach, w wielu z nich z ogromną przewagą nad rywalami takimi jak Borussia Dortmund, RB Lipsk czy VfL Wolfsburg. Taki stan rzecz mocno nie podoba się niektórym kibicom, o czym świadczą najnowsze doniesienia dziennika „Bild”.
Groźby pod adresem Roberta Lewandowskiego i innych zawodników Bayernu Monachium
W artykule, który wieczorem 15 lutego ukazał się na łamach tej gazety, kilku podopiecznych Juliana Nagelsmanna miało otrzymać groźby śmierci. Sprawa została już zgłoszona na policję.
Co ciekawe jednak podejrzany list trafił nie do Bayernu, lecz FC St. Pauli, czyli drużyny występującej na drugim poziomie rozgrywkowym. Jeden z pracowników tego klubu odebrał anonimowy list, w którym znalazły się groźby zaadresowane do zawodników zespołu z Monachium. W tym gronie był Robert Lewandowski, ale też dwóch innych pochodzących z Niemiec zawodników. Śmierci życzono także Manuelowi Neuerowi oraz Serge’owi Gnabry’emu.
„Ratuj ligę, ratuj piłkę nożną. Ogień i śmierć brudnym bawarskim świniom” – taką wiadomość miał zawierać list, o którym poinformował „Bild”. Dziennik poinformował także, iż niemieckie służby porządkowe bardzo poważnie potraktowały to, co zaszło. W artykule opublikowanym na stronie internetowej gazety zamierzają pobrać odciski palców oraz poszukać śladów DNA.
Bawarski klub milczy
– Prowadzimy śledztwo pod zarzutem zakłócania spokoju publicznego. Sprawdzamy, jakie jest tło całej sprawy – miał powiedzieć rzecznik prasowy niemieckiej policji z Hamburga. Bayern Monachium jeszcze nie odniósł się do zaistniałej sprawy.
Czytaj też:
Antonio Cassano nie ma litości dla reprezentanta Polski. Gorzkie słowa padły pod jego adresem