Saga transferowa związana z odejściem Roberta Lewandowskiego nadal trwa. Kapitan reprezentacji Polski już kilka tygodni temu otwarcie zadeklarował, że chce zmienić barwy klubowe. Światowe media są przekonane, że napastnik przejdzie do FC Barcelony. Podobno ustalone zostały już warunki indywidualnego kontraktu. 33-latek ma zarabiać około dziewięciu milionów euro netto za rok gry. Potrzebna jest tylko jeszcze zgoda na transfer działaczy Bayernu Monachium. Na ten moment nie chcą oni zmienić swojego zdania, co przeciąga negocjacje między zainteresowanymi stronami.
Niemiecki dziennikarz atakuje Roberta Lewandowskiego
W związku z zamieszaniem wokół „Lewego” część niemieckich dziennikarzy postanowiła wypunktować Polaka oraz jego postawę w trakcie tych wszystkich lat spędzonych w zespole z Monachium. W sobotę, 2 lipca kuriozalne zarzuty wobec Roberta Lewandowskiego wystosował Stephan Uersfeld. Dzień później w podobnym tonie wypowiedział się Philipp Koester, redaktor naczelnego magazynu „11 Freunde”.
Dziennikarz uważa, że z tej kilkuletniej przygody polskiego napastnika w ekipie mistrzów Niemiec, fani nie zapamiętają zbyt wiele. „Odkąd przeniósł się do Monachium w 2014 roku, nie było ani jednego momentu, w którym powstałoby publiczne przekonanie, że Bayern jest dla niego czymś więcej, niż tylko pracodawcą” – analizuje w swoim tekście.
Jego zdaniem kibice Die Roten zapamiętają go jedynie z tego rekordu strzelonych goli w jednym sezonie oraz imponującego występu przeciwko VfL Wolfsburg, gdy w dziewięć minut zdobył pięć bramek. Co więcej, zarzuca on 33-latkowi, że ten nigdy specjalnie nie był zainteresowany historią klubu oraz jego tożsamością.
„Nie było momentu, w którym był zainteresowany głębszą relacją z fanami. Powinien mieć świadomość tego, że prawdziwa magia tkwi nie tylko na murawie, ale w prawdziwej relacji z kulturą piłkarską i kibicami danego zespołu” – dodał naczelny „11 Freunde”.
Spotkanie Lewandowskiego z Xavim. Media informują, o czym rozmawiali
Kapitan naszej kadry cieszy się ostatnimi dniami wakacji. Kilka dni temu doszło do przypadkowego spotkanie napastnika z trenerem Dumy Katalonii Xavim w jednym z lokali na Ibizie. Dziennik „AS” poinformował, o czym ze sobą rozmawiali. Hiszpanie twierdzą, że podczas pożegnania „Lewy” złożył jasną deklarację.
Czytaj też:
Prezydent FC Barcelony zwrócił się do Roberta Lewandowskiego. Piękne słowa Hiszpana