Sędzia Sascha Stegemann spotkał się z dziennikarzami Sport1, by porozmawiać o zmianach w spalonym. – Nie było żadnej rewolucji. Spotkanie dotyczyło anulowania spalonego w przypadku celowego niecelnego zagrania przeciwnika – powiedział.
Pytanie brzmi, co oznacza intencja podania? – Można powiedzieć, że kontrolowane podanie w tył do biegu przeciwnika jest zamierzone, ale jeśli dostanę piłkę w nogę z 20 cm przy prędkości 30 km/h, a potem odbije się, to nie jest celowe – powiedział sędzia FIFA.
Sędzia wspomina początki Roberta Lewandowskiego w Bayernie
W pewnym momencie tego spotkania dziennikarze zapytali sędziego o Roberta Lewandowskiego, który przypomnijmy, tego lata opuścił Niemcy i trafił do FC Barcelony za 45 mln euro i 5 mln w bonusach.
Stegemann zapytany o jego stosunek do byłego napastnika Bayernu, powiedział, że z biegiem lat poznali się bliżej i koniec końców dobrze się dogadywaliśmy. Jednak sędzia przyznał, że nie zawsze te relacje tak wyglądały.
Relacje sędziego z Lewandowskim: Sprawdzał, gdzie są granice
– Na początku było jednak trudniej. Kiedy właśnie przybył do Bayernu, był kimś, kto próbował przetestować sędziego i zobaczyć, gdzie są granice i jak daleko może się posunąć – zdradził w rozmowie z dziennikarzami Sport1.
Chemia między nami rozwinęła się przez te lata. Lewandowski jest absolutnie najlepszym profesjonalistą z naprawdę wyjątkowym nastawieniem. Szkoda dla ligi, że opuścił Niemcy – zakończył.
W ostatnim wywiadzie dla ESPN Robert Lewandowski zdradził kulisy odejścia z Bayernu Monachium. 33-latek nie gryzł się w język i w mocnych słowach powiedział o tym, że był okłamywany przez niektóre osoby.
Czytaj też:
Cristiano Ronaldo mógł pokrzyżować plany Roberta Lewandowskiego. Wymowne słowa prezesa FC Barcelony