W zbliżającym się okienku transferowym stołeczny zespół będzie musiał uzupełnić naprawdę duże braki. Z drużyny Czesława Michniewicza odchodzi siedmiu piłkarzy, z którymi klub postanowił nie przedłużać kontraktów. W tym gronie są: Marko Vesović, Walerian Gwilia, Igor Lewczuk, Mateusz Cholewiak, Radosław Cierzniak, Paweł Wszołek oraz Inaki Astiz.
Bezbolesne rozstania
Odejście nie wszystkich tych zawodników będzie dla Legii bolesne. Dla przykładu Mateusz Cholewiak nigdy nie zdołał przebić się do wyjściowego składu warszawian i stanowić o jego sile. Owszem, był wartościowym rezerwowym, lecz głównie za czasów Aleksandara Vukovicia. Trener Michniewicz natomiast nie dawał mu szans. W minionym sezonie skrzydłowy dostał od szkoleniowca zaledwie 67 minut w Ekstraklasie.
Podobnie sprawa ma się z Inakim Astizem. Ten w sezonie 2020/21 grywał niemal wyłącznie w rezerwach (19 meczów), gdzie swoim doświadczeniem wspierał klubową młodzież w rozwoju.
Paweł Wszołek zagra w Bundeslidze
Na drugim biegunie odchodzących piłkarzy można umieścić Pawła Wszołka. On spędził przy Łazienkowskiej prawie dwa lata i w ogólnym rozrachunku był ważną część zespołu. Rozegrał w nim 60 meczów, w których zdobył 12 bramek i dał kolegom 15 asyst, a kibicom najbardziej mogła podobać się jego współpraca z Josipem Juranoviciem. Ci jednak mają mu za złe, że zbyt długo zwlekał z decyzją co do podpisania nowej umowy ze stołecznym klubem. Skrzydłowy czekał na intratną ofertę zza granicy i w końcu na takową się zdecydował. Kilka dni temu został piłkarzem Unionu Berlin, gdzie będzie występował wraz z Tymoteuszem Puchaczem.
W atmosferze skandalu Łazienkowską opuszcza także Marko Vesović. Ten, mimo iż przez całe rozgrywki 2020/21 leczył się po zerwaniu więzadeł, był bardzo ceniony w Legii. Czarnogórzec prowadził nawet rozmowy w sprawie prolongaty kontraktu – dalszej współpracy pragnęły obie strony. Rozmowy upadły jednak po tym jak żona Vesovicia wysunęła w stronę klubu mocne oskarżenia dotyczące rzekomego złego traktowania obrońcy przez Legię czy braku wsparcia w leczeniu groźnej kontuzji. Po tych wydarzeniach warszawianie postanowili zakończyć współpracę z Czarnogórcem.
Legia musi szukać oszczędności
Jak Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Wojskowych, poradzi sobie z uzupełnianiem luk powstałych po odejściu wyżej wspomnianych piłkarzy? To o tyle trudne, że Legia musi szukać oszczędności i może się odbyć również kosztem inwestycji na rynku transferowym. Z powodów finansowych z Łazienkowskiej odchodzi choćby Walerian Gwilia, który miał zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Działacza warszawian czeka zatem bardzo pracowite lato.
Czytaj też:
Wielki powrót do Realu Madryt. Królewscy znaleźli następcę Zidane'a