Na ten temat spekulowano od dawna, ale wydaje się, że wątpliwości w końcu zostaną rozwiane. Jakub Świerczok nie będzie dłużej grał w Ekstraklasie. Jak informuje Szymon Janczyk z Weszlo.com, napastnik wyjedzie za granicę. Duże zainteresowanie jego usługami wyraża Nagoya Grampus. Transfer jest na ostatniej prostej i ma zostać ogłoszony oficjalnie jeszcze 20 lipca.
Jakub Świerczok zagra w Japonii
Pod względem sportowym odejście Świerczoka będzie dużą stratą i dla Piasta, i dla całej ligi. Śląski klub nie będzie miał prawa narzekać jednak jeśli chodzi o aspekt finansowy tej operacji. Mówi się, że reprezentant Polski ma kosztować dwa miliony euro plus ewentualne bonusy. W takim wypadku gliwiczanie zarobiliby na napastniku milion euro „na czysto”, po tym jak jeszcze przed Euro 2020 wykupili go z Łudogorca Razgrad dokładnie za taką kwotę.
W Piaście nie ukrywano zresztą, że zdecydowano się na wyłożenie za Świerczoka tak wielkiej sumy właśnie dlatego, by jeszcze tego lata odsprzedać go z dużym zyskiem. Polak w zeszłym sezonie był jedną z gwiazd Ekstraklasy – w 23 meczach zdobył aż 15 bramek, co zaowocowało powołaniem do drużyny narodowej. W zespole Paulo Sousy zawodnik ten znów pokazał się z dobrej strony, w związku z czym jego wartość jeszcze wzrosła.
Na tyle, że piłkarzem interesowały się naprawdę duże kluby. Wcześniej mówiono o możliwych przenosinach do Trabzonsportu (Turcja) czy Zenita Sankt Petersburg (mistrz Rosji). Ostatecznie jednak wyścig o względy Świerczoka wygrali Japończycy. Napastnik podpisze z Nagoya Grampus umowę na dwa i pół sezonu.
Czytaj też:
To byłaby spora niespodzianka. Polski obrońca na celowniku dużego francuskiego klubu