Transfer na ostatniej prostej. Reprezentant Polski zagra w egzotycznej lidze. Ile zarobi jego klub?

Transfer na ostatniej prostej. Reprezentant Polski zagra w egzotycznej lidze. Ile zarobi jego klub?

Jakub Świerczok
Jakub Świerczok Źródło: Newspix.pl / Irek Dorożański
Wieczorem 19 lipca Piast Gliwice poczynił – przynajmniej teoretycznie – ogromne wzmocnienie. Do drużyny Waldemara Fornalika dołączył Damian Kądzior. Niestety po chwili zespół ten może się znacznie osłabić, ponieważ wiele wskazuje na to, że już niebawem klub opuści Jakub Świerczok.

Na ten temat spekulowano od dawna, ale wydaje się, że wątpliwości w końcu zostaną rozwiane. Jakub Świerczok nie będzie dłużej grał w Ekstraklasie. Jak informuje Szymon Janczyk z Weszlo.com, napastnik wyjedzie za granicę. Duże zainteresowanie jego usługami wyraża Nagoya Grampus. Transfer jest na ostatniej prostej i ma zostać ogłoszony oficjalnie jeszcze 20 lipca.

Jakub Świerczok zagra w Japonii

Pod względem sportowym odejście Świerczoka będzie dużą stratą i dla Piasta, i dla całej ligi. Śląski klub nie będzie miał prawa narzekać jednak jeśli chodzi o aspekt finansowy tej operacji. Mówi się, że reprezentant Polski ma kosztować dwa miliony euro plus ewentualne bonusy. W takim wypadku gliwiczanie zarobiliby na napastniku milion euro „na czysto”, po tym jak jeszcze przed Euro 2020 wykupili go z Łudogorca Razgrad dokładnie za taką kwotę.

W Piaście nie ukrywano zresztą, że zdecydowano się na wyłożenie za Świerczoka tak wielkiej sumy właśnie dlatego, by jeszcze tego lata odsprzedać go z dużym zyskiem. Polak w zeszłym sezonie był jedną z gwiazd Ekstraklasy – w 23 meczach zdobył aż 15 bramek, co zaowocowało powołaniem do drużyny narodowej. W zespole Paulo Sousy zawodnik ten znów pokazał się z dobrej strony, w związku z czym jego wartość jeszcze wzrosła.

Na tyle, że piłkarzem interesowały się naprawdę duże kluby. Wcześniej mówiono o możliwych przenosinach do Trabzonsportu (Turcja) czy Zenita Sankt Petersburg (mistrz Rosji). Ostatecznie jednak wyścig o względy Świerczoka wygrali Japończycy. Napastnik podpisze z Nagoya Grampus umowę na dwa i pół sezonu.

Czytaj też:
To byłaby spora niespodzianka. Polski obrońca na celowniku dużego francuskiego klubu