Michniewicz o transferze Celhaki: „Nie widziałem go na oczy”. Szpilka wobec Mioduskiego i Kucharskiego?

Michniewicz o transferze Celhaki: „Nie widziałem go na oczy”. Szpilka wobec Mioduskiego i Kucharskiego?

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk / FotoPyK
Czesław Michniewicz zaszokował na konferencji prasowej po meczu Legii Warszawa z Wisłą Kraków. Szkoleniowiec stołecznej drużyny w zaskakujący sposób odniósł się do sprowadzenia Jurgena Celhaki i wywołał duże zamieszanie w kwestii ogólnego funkcjonowania klub w kwestiach transferowych.

29 sierpnia Legia Warszawa grała na wyjeździe z Wisłą Kraków i niespodziewanie go przegrała. Spotkanie to było kolejnym dowodem na fakt, że Wojskowi potrzebują jakościowych wzmocnień na kilku pozycjach. Mimo że w ostatnich dniach na Łazienkowską przybył nowy środkowy pomocnik, to zdaje się nie rozwiązywać problemów Legii. A przynajmniej nie według Czesława Michniewicza.

Michniewicz zaskakująco o Celhace

Trener został zapytany przez jednego z dziennikarzy właśnie o nowy nabytek warszawian, czyli Jurgena Celhakę. To 20-letni defensywny pomocnik sprowadzony z FK Tirana, w swoim CV ma mistrzostwo Albanii. Wątpliwe jednak, aby szkoleniowiec był zadowolony ze sprowadzenia go.

– Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Nie widziałem go na oczy i przez następne dwa tygodnie nie zobaczę. Przeszedł badania i podpisał kontrakt i został powołany do młodzieżowej reprezentacji Albanii. Przyjedzie do Warszawy w czwartek (9 września – przyp. red.), a już w piątek wyjeżdżamy na mecz do Wrocławia. Na pewno potrzebuje czasu – odparł trener, goszcząc w programie „Liga+Extra”.

Kiepskie relacje trenera z Dariuszem Mioduskim

Tą wypowiedzią Michniewicz wywołał poruszenie w całym środowisku piłkarskim, choć już wcześniej sugerował, że w Legii nie ma wiele do powiedzenia w kwestiach transferowych. A nawet gdyby chciał mieć, to natłok innych obowiązków nie pozwala mu na odpowiednie zaangażowanie czasowe w tej sferze.

Niemniej słowa z wczorajszego wywiadu należy potraktować jako kolejną szpileczkę wobec przełożonych trenera. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że choćby z Dariuszem Mioduskim Michniewicza łączą szorstkie relacje. Panowie już wcześniej spierali się w mediach między innymi właśnie na temat transferów. Jak widać jednak płynności we współpracy brakuje też między trenerem a dyrektorem sportowym Legii, Radosławem Kucharskim.

Czytaj też:
Pożegnanie Vitala Heynena? Wymowne podsumowanie zgrupowania w wykonaniu trenera

Źródło: WPROST.pl