Od kilku dni spekulowano na temat kolejnych ruchów transferowych Legii. Na trzy dni przed końcem sierpnia stołeczna drużyna została wzmocniona niejakim Jurgenem Celhaką.
Albańczyk odpowiedzią na potrzeby Legii
Kim jest nowy nabytek warszawian? To 20-letni Albańczyk, który wcześniej występował w FK Tirana. Mimo młodego wieku w drużynie tej rozegrał już 55 meczów, a do tego zdobył mistrzostwo kraju w sezonie 2020/21. W poprzednim zespole występował jako „szóstka”. Ponoć jego idolem jest Casemiro z Realu Madryt.
Transfer ten jest zatem odpowiedzią na najbardziej palące potrzeby Legii. W ekipie Czesława Michniewicza nie brakuje rywalizacji na wielu pozycjach, lecz akurat jej środek pola pozostawiał wiele do życzenia, jeśli chodzi o obsadę personalną.. Latem z Łazienkowską rozstał się Walerian Gwilia, z kolei Bartosz Kapustka doznał kontuzji, przez którą w tym roku kalendarzowym już na pewno nie zagra. W efekcie trener Wojskowych mógł liczyć tylko na Bartosza Slisza, Andre Martinsa i młodziutkiego Jakuba Kisiela, lub ewentualnie przesuwać Josue.
Zaaklimatyzować się szybciej niż Muci
Pytanie, jak szybko Celhaka będzie w stanie zaaklimatyzować się w nowym zespole. Na jego korzyść będzie świadczył fakt, że za chwilę odbędzie się przerwa na reprezentacje, więc Albańczyk otrzyma czas na spokojne wejście do drużyny. Michniewicz jednak na pewno chciałby, aby piłkarz ten szybciej zaadaptował się do Legii niż rodak Celhaki, Ernest Muci. Ten bowiem dopiero po pół roku zaczął prezentować zadowalającą formę.
Pomocnik podpisał z Legią czteroletni kontrakt. Będzie występował z numerem „16”.
Czytaj też:
Kompromitacja Arsenalu w meczu Manchesterem City. Niektórzy kibice wychodzili w połowie meczu