Minione tygodnie nie były udane dla Piasta Gliwice. Śląski zespół w ostatnim czasie wtopił się w ligową szarzyznę. Stał się drużyną, która potrafi urwać punkty każdemu, ale z każdym też może przegrać. W meczu z Termalicą Brukt-Bet Nieciecza też miał różne momenty, lecz ostatecznie może cieszyć się z triumfu.
Piast Gliwice – Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Rzut karny, nieuznany gol i bramka Mesanovicia
Spotkanie, które rozgrywane było na śniegu, fatalnie rozpoczęło się dla gospodarzy. Mosór, młody defensor z gliwickiego zespołu sfaulował Mesanovicia we własnej „szesnastce” i w związku z tym sprokurował rzut karny. Za chwilę do piłki podszedł Gergel, były król strzelców Fortuna 1. Ligi, aczkolwiek nawet nie trafił nawet w światło bramki.
W dalszej części pierwszej połowy lepsze sytuacje stwarzał sobie Piast. Kądzior nawet trafił do siatki, ale arbiter słusznie anulował jego bramkę. Mimo starań to jednak niecieczanie w końcu wyszli na prowadzenie i to tuż przed gwizdkiem na przerwę. Po dograniu od Putiwcewa z głębi pola Czerwiński nie zdołał skutecznie interweniować. Piłka dostała poślizgu, doszedł do niej Mesanović i z łatwością pokonał Placha.
Ekstraklasa 2021/22. Jakub Czerwiński strzelił dla Piasta Gliwice
W 50. minucie powinno być 2:0, ale Śpiewak spudłował fatalnie. Napastnik doszedł do piłki mimo tego, że znajdował się za plecami Mosóra, który jednak z łatwością dał się przepchnąć. Chwilę później jednak zawodnik gości nie przymierzył odpowiednio i oddał niecelny strzał, w sytuacji praktycznie sam na sam z bramkarzem.
Zamiast tego chwilę później z trafienia cieszyli się gliwiczanie, a najbardziej Jakub Czerwiński, czyli strzelec gola. Obrońca uciekł spod krycia Śpiewaka i celnie uderzył głową po dośrodkowaniu Kądziora z rzutu wolnego. Na 20 minut przed końcowym gwizdkiem gospodarze wyszli na prowadzenie. Sokołowski doszedł do doskonałej pozycji strzeleckiej w chwili, kiedy wydawało się, że jego akcja spali na panewce. Po podaniu od Chrapka uderzenie jego kolegi zostało zablokowane, ale defensywny pomocnik od razu poszedł za futbolówką. Dzięki temu dopadł do niej najszybciej i umieścił ją w siatce.
Tym samym ustalił wynik starcia na 2:1 dla Piasta. Był to jego pierwszy ligowy triumf od miesiąca i trzech ekstraklasowych meczów.
Czytaj też:
Wiemy, z kim zagrają Polacy w barażach mistrzostw świata. Dobre losowanie dla Biało-Czerwonych