Trener Lechii Gdańsk mógł zostać piłkarzem Legii Warszawa. Jak do tego doszło?

Trener Lechii Gdańsk mógł zostać piłkarzem Legii Warszawa. Jak do tego doszło?

Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk
Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Radtke / 058sport.pl
Tomasz Kaczmarek to jeden z młodszych trenerów w Ekstraklasie. W trakcie wywiadu, którego udzielił dla „Wprost”, opowiedział, jak o mały włos nie został piłkarzem Legii Warszawa. Był tego naprawdę blisko.

Tomasz Kaczmarek jest jednym z tych szkoleniowców, który potwierdza, że nie trzeba być dobrym piłkarzem, aby później zostać wysokiej klasy trenerem. Przed laty otworzyła się jednak przed nim ciekawa możliwość, aby spróbować swoich sił w profesjonalnym futbolu. Mało brakowało, a obecny sternik Lechii Gdańsk zostałby piłkarzem… Legii Warszawa.

Tomasz Kaczmarek – trener Lechii Gdańsk wychowywał się w Niemczech

O tym wyjątkowym epizodzie w swoim życiu Tomasz Kaczmarek opowiedział na łamach „Wprost” podczas wywiadu, który opublikowaliśmy 24 grudnia. Sytuacja dała się dość dawno, to znaczy niemal dwadzieścia lat temu. – To interesująco przypadkowy wątek w moim życiorysie – twierdzi.

– Mając dziewięć lat, wyjechałem z rodziną do Niemiec, uczęszczałem do szkoły niemieckiej, ale mojej mamie zależało, abym poznawał polską historię, język, kulturę. Przy polskiej ambasadzie w Kolonii była szkoła, do której chodziłem raz w tygodniu i uczyłem się o tym kraju. W czwartej klasie liceum pojawiła się okazja wyjazdu do Warszawy na wymianę. Przy okazji dzięki temu mogłem rok wcześniej zdać maturę, co bardzo mi odpowiadało – opowiadał trener.

Legia Warszawa chciała Tomasza Kaczmarka w roli piłkarza. Dlaczego odmówił?

Po kilku tygodniach spędzonych w stolicy Polski Kaczmarek uznał, że powinien regularnie uprawiać sport i pomyślał, że świetnym pomysłem byłoby zgłoszenie się do Legii Warszawa. W tamtych latach jej akademia nie funkcjonowała na tak profesjonalnym poziomie jak obecnie. – Zadzwoniłem i zapytałem, czy mógłbym przyjść na trening do ekipy U-19 – opowiedział trener i rzeczywiście udało mu się dostać do zespołu.

– Po zajęciach okazało się, że jestem wystarczająco dobry i dołączyli mnie do zespołu. Po jakimś czasie zostałem zaproszony do rezerw, gdzie również chwilę trenowałem pod okiem Krzysztofa Gawary. Krótko potem dostałem od Legii ofertę kontraktu, mógłbym zostać graczem drugiej drużyny – mówił. Dlaczego ostatecznie Kaczmarek nie zdecydował się na przyjęcie propozycji warszawian? Odpowiedź jest prosta. – Zdecydowałem się jednak wrócić do Niemiec, by tam pójść na studia – tak zakończył wątek szkoleniowiec Lechii Gdańsk.

Czytaj też:
Tomasz Kaczmarek dla „Wprost”: Egipcjanie umierali na rękach piłkarzy. Chodziło o coś więcej niż sport

Źródło: WPROST.pl