Dwóch kandydatów na trenera Legii Warszawa. Jacek Zieliński wyznał, czym kieruje się przy wyborze

Dwóch kandydatów na trenera Legii Warszawa. Jacek Zieliński wyznał, czym kieruje się przy wyborze

Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii Warszawa
Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii Warszawa Źródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk / FotoPyK
Jacek Zieliński udzielił wywiadu, w którym opowiedział, jaki powinien być według niego idealny trener dla Legii Warszawa. Kandydatów jest dwóch. Wyjawił też, dlaczego nie podpisał kontraktu z Markiem Papszunem.

Jacek Zieliński, czyli dyrektor sportowy Legii Warszawa, udzielił wywiadu, w którym wyjaśnił między innymi to, jakimi kryteriami kieruje się przy wyborze nowego szkoleniowca dla Wojskowych. Zdradził też, jak to się stało, że jednak nie udało mu się porozumieć z Markiem Papszunem, choć wcześniej był on „marzeniem” Dariusza Mioduskiego.

Jacek Zieliński: Jest dwóch kandydatów na trenera Legii Warszawa

Działacz potwierdził, że ma już bardzo zawężoną listę, jeśli chodzi o potencjalnego następcę Aleksandara Vukovicia, który poprowadzi stołeczną drużynę do końca sezonu 2021/22. Kto przejmie ją później. – Decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach, pewnie nie zdążymy przed startem sezonu, ale mogę powiedzieć jedno: mam ogromny ból głowy związany z wyborem – wyznał Zieliński na łamach „Przeglądu Sportowego”. Dodał, że sprawa rozstrzygnie się między dwoma kandydatami, ale nazwisk nie ujawnił.

Dokładnie odpisał za to, jaki powinien być ten nowy trener Legii Warszawa. – Prowadzenie tej drużyny to nie jest prosta sprawa. Najlepszy polski klub, największa presja, najwięcej uwagi poświęcanej w mediach i ogromne zainteresowanie kibiców. To naprawdę nietypowe, patrząc na ekstraklasę, miejsce do pracy, które może przytłoczyć niejednego szkoleniowca. Trener Legii musi mieć otwartą głowę, nie ulegać stereotypom, rozwijać warsztat, nie spoczywać na laurach, nie żyć przeszłością. Chcę trenera ambitnego, potrafiącego działać pod presją – stwierdził.

Dlaczego Legia Warszawa nie dogadała się z Markiem Papszunem?

Dyrektor sportowy warszawian wyznał też, dlaczego nie dogadał się z Markiem Papszunem, choć początkowo wszystko wskazywało na to, że to właśnie ten szkoleniowiec zawita na Łazienkowską. – to bardzo dobry szkoleniowiec, inteligentny człowiek. Zgadzaliśmy się w wielu kwestiach. Po rozmowach byłem przekonany w 80 procentach, brakowało niewiele, ale nie mogłem podjąć wówczas decyzji. Potrzebowałem więcej czasu – wyznał.

– Podpisywanie z nim umowy na przełomie roku byłoby przedwczesnym ruchem. On też nie mógł czekać, do 31 grudnia miał się określić, czy przyjmuje propozycję z Rakowa – zakończył Zieliński.

Czytaj też:
Młodzieżowy reprezentant Polski i Niemiec zawodnikiem Śląska Wrocław. Klub potwierdził transfer

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy