Stawiamy dolary przeciwko orzechom, że gdybyśmy w tej chwili wyrywkowo zaczęli pytać o najgorzej zarządzane kluby Ekstraklasy, wielu naszych rozmówców wymieniłoby Jagiellonię Białystok. Jeszcze kilka sezonów temu taki stan rzeczy byłby nie do pomyślenia, wszak pod wieloma względami Duma Podlasia stanowiła wzór do naśladowania dla innych ekip. Dziś co najwyżej może wytyczać ścieżki, którymi nie warto podążać.
Wojciech Pertkiewicz nadzieją na lepsze jutro
Przy Słonecznej 1 kłopotów namnożyło się tyle, że właściwie nie wiadomo, od czego zacząć wyliczankę. Dobrym punktem wyjścia wydaje się jednak zatrudnienie Wojciecha Pertkiewicza w roli prezesa klubu. – Być może on będzie w stanie ogarnąć sprawy sportowe, jak to niegdyś czynił w Arce Gdynia – nie ma wątpliwości Jakub Seweryn, pochodzący z Podlasia dziennikarz serwisu sport.pl. – Z natury jestem optymistą, więc każdemu staram się zaufać na początku pracy – dodaje Tomasz Frankowski, żywa legenda klubu z Białegostoku.
Z drugiej strony niektóre wypowiedzi nowego prezesa są dobijające z perspektywy fana Jagi. W wywiadzie, którego udzielił portalowi weszlo.com, stwierdził otwarcie, że już na początku swojej pracy spotkał się z pewnymi trudnościami, jeśli chodzi o wizję prowadzenia klubu, która w pewnych detalach mocno różniła się od wizji udziałowców.
O kiepskim stanie, w którym znajduje się Duma Podlasia, świadczą też słowa działacz na temat transferów. Zimą przy Słonecznej zameldował się tylko jedne nowy zawodnik – bramkarz Zlatan Alomerović. I wygląda na to, że na tym wzmocnienia się skończą. Dlaczego? – Nie chcemy podejmować ryzykownych ruchów – powiedział Pertkiewicz we wspomnianej rozmowie.