Były piłkarz Wisły Kraków nie przebierał w słowach. Spadek Białej Gwieździe się należał?

Były piłkarz Wisły Kraków nie przebierał w słowach. Spadek Białej Gwieździe się należał?

Załamani piłkarze Wisły Kraków
Załamani piłkarze Wisły Kraków Źródło:Newspix.pl / Jakub Gruca / Fokusmedia.com.pl
Wisła Kraków z hukiem spadła z Ekstraklasy. Były napastnik Białej Gwiazdy Maciej Żurawski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet stwierdził, że na to zanosiło się już od dawna. Emerytowany piłkarz za porażkę krakowskiej drużyny obwinia również Jerzego Brzęczka.

Wisła Kraków do przedostatniej kolejki Ekstraklasy walczyła o utrzymanie w lidze. Tego na nieszczęście kibiców tej drużyny nie udało się dokonać. Nie pomogło przyjście Jerzego Brzęczka, który miał kilkanaście spotkań na zmianę sytuacji Białej Gwiazdy w tabeli. Były selekcjoner wygrał za sterami tej drużyny zaledwie jedno spotkanie. – Trener Brzęczek też odpowiada za spadek, mimo tego, że przyszedł w trudnym momencie. Nie udało mu się zbudować z tych zawodników drużyny i taka jest prawda – powiedział Maciej Żurawski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Żurawski: Na spadek zanosiło się od dawna

Maciej Żurawski spędził w Wiśle Kraków w sumie 8 lat. Po przegranym przez Białą Gwiazdę meczu z Radomiakiem Radom (2:4) i potwierdzeniu spadku drużyny z Ekstraklasy były napastnik czuł smutek. – Oczywiście zawodowo w piłkę nie gram już od paru ładnych lat, ale taka informacja nigdy nie jest wesoła. Na spadek zanosiło się od dawna. Wiele osób związanych z Wisłą i także postronnych obserwatorów dopuszczało taką myśl, bo wiadomo było, w jakiej sytuacji znalazła się drużyna – ocenił emerytowany piłkarz.

Żurawski nie czuje niesprawiedliwości. – Na pewno nie można powiedzieć, że Wisła nie zasłużyła na spadek, czy też, że on się jej nie należał. Patrząc przez pryzmat całego sezonu, drużyna szła w dół – przyznał były zawodnik Białej Gwiazdy. Według niego przegrane spotkanie z Radomiakiem było podsumowaniem fatalnego sezonu w wykonaniu Wisły. Mimo początkowego prowadzenia 2:0 drużyna z Krakowa wcale nie miała meczu pod kontrolą. – Miałem wrażenie, że Wisła cały czas grała otwartą piłkę, większy nacisk był skierowany na zdobycie kolejnej bramki, a nie obronę dostępu do własnego pola karnego. Tak, jakby nikt się nie spodziewał, że może stać się nieszczęście – powiedział Żurawski. – Tak nie gra zespół walczący o utrzymanie. W takich chwilach kluczowa jest defensywa – dodał jeszcze były zawodnik Wisły.

Wisła wróci po roku do Ekstraklasy? Żurawski ma wątpliwości

Żurawski nie wyobraża sobie powrotu Wisły do Ekstraklasy po zaledwie rocznej przerwie. – Chciałbym się mylić, ale ta drużyna nie gwarantuje walki o awans. W I lidze nawet drużyny z dołu tabeli potrafią grać atrakcyjnie i skutecznie, może nie w każdym meczu, ale umieją napsuć krwi faworytom – stwierdził były piłkarz. – Plusem dla takiej drużyny jak Wisła jest format rozgrywek i fakt, że można awansować do ekstraklasy poprzez baraże. Wystarczy zająć szóste miejsce, nie trzeba zdominować ligi – dodał jeszcze Żurawski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Czytaj też:
Porównywany do Iniesty, zakochali się w nim Conti i Mourinho. Nicola Zalewski, wielka nadzieja polskiej piłki

Źródło: Przegląd Sportowy Onet