Kibice w Płocku jeszcze długo nie będą w stanie logicznie wyjaśnić, jak drużyna, która na początku sezonu zachwycała formą, skończyła rozgrywki w tak katastrofalnym stylu. Wisła na otwarcie kampanii 2022/23 została pokonana dopiero w 9. kolejce. Wcześniej m.in. liderowała w PKO BP Ekstraklasie. Cóż jednak z tego, skoro po fatalnej drugiej części sezonu, Nafciarze właśnie pożegnali się z ligą.
Śląsk Wrocław z utrzymaniem, Wisła Płock spadła z PKO BP Ekstraklasy
W sobotnie późne popołudnie rozstrzygnęło się, kto jako trzeci żegna się z krajową elitą. Wcześniej pogodzone z losem były już beniaminek Miedź Legnica oraz mająca obiekt wybudowany na Euro 2012, Lechia Gdańsk.
Trzeciego nieszczęśnika miała wyłonić ostatnia kolejka. Najbardziej zagrożona była Wisła Płock, drugi w kolejności Śląsk Wrocław (też z pięknym stadionem z ME 2012), liczyć się z katastrofą musiały także Korona Kielce i Stal Mielec.
Jak się okazało, dokładnie tak, jak prezentowała się tabela przed sobotą, tak też pozostało w ostatecznym rozrachunku. Wisła pogrzebała swoje szanse w dwóch wcześniejszych pojedynkach. Najpierw przegrała ze Śląskiem we Wrocławiu (1:3), a następnie nie potrafiła utrzymać prowadzenia na swoim terenie, przegrywając z pewnym mistrzowskiej korony Rakowem Częstochowa (1:2). Płocczanie w sobotę pojechali na stadion Cracovii i zaliczyli największą klęskę, przegrywając bardzo wyraźnie (0:3).
Spadek do Fortuna 1. Ligi po fatalnej końcówce
Wisła Płock po raz ostatni grała na zapleczu piłkarskiej elity w Polsce w 2016 roku. W poprzednim sezonie płocczanie zajęli wysokie szóste miejsce, grając naprawdę ciekawą dla oka piłkę. Po tamtej drużynie i trenerze nie ma już jednak śladu. Pavol Stano został zresztą zwolniony po porażce ze Śląskiem.
Miejsce Słowaka zajął mający ratować sytuację Marek Saganowski. Były reprezentant Polski nie podołał jednak misji, która na ostatniej prostej wydawała się być niemożliwa do realizacji. I tak faktycznie się stało. „Sagan” przegrał oba mecze, a Wisła spadła z ligi.
Dodajmy, że Śląsk w tym samym czasie, co zespół z Płocka przegrał w Krakowie, również zaliczył porażkę (1:3), tylko z Legią w Warszawie. Gdyby zatem Wisła potrafiła postawić się Cracovii, mogłaby przeskoczyć drużynę z Wrocławia. To już jednak teraz tylko gdybanie.
Czytaj też:
Polscy piłkarze w najlepszej czwórce Europy. Genialne trafienie na wagę awansuCzytaj też:
Banalny quiz z minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Uwaga na szóste pytanie!