Jednostronny koncert w Warszawie! Klasyk PKO BP Ekstraklasy nie dla Ruchu Chorzów

Jednostronny koncert w Warszawie! Klasyk PKO BP Ekstraklasy nie dla Ruchu Chorzów

Tomas Pekhart, Marc Gual
Tomas Pekhart, Marc Gual Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/FotoPyk
Klasyk PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa i Ruchem Chorzów przebiegł pod znakiem wielkich emocji. Zwycięsko z tego pojedynku wyszła ekipa Kosty Runjaicia, wygrywając 3:0. Przez większość czasu Wojskowi grali w przewadze.

Skład Legii Warszawa: Tobiasz – Ribeiro, Jędrzejczyk, Pankov – Wszołek (Kun 59'), Celhaka (Slisz 59'), Elitim (Kapustka 71'), Baku – Rosołek, Gual (Josue 59'), Pekhart (Muci 46').

Skład Ruchu Chorzów: Bielecki – Kasolik (cz.k.), Sadlok, Szywacz (Steczyk 59') – Michalski, Szymański (Sikora 74'), Swędrowski, Wójtowicz (Skwierczyński 74') – Letniowski (Szur 29'), Starzyński (Bartolewski 59'), Szczepan.

Sędzią głównym meczu był Paweł Malec.

Czerwona kartka i debiutancki gol

Klasyk PKO BP Ekstraklasy rozpoczął się z przytupem. Zawodnik Ruchu padł w polu karnym po starciu z przeciwnikiem, ale arbiter nie odgwizdał przewinienia. Legia odzyskała piłkę i ruszyła do kontrataku prawą stroną, jednak dośrodkowanie Wszołka nie znalazło adresata. Na pierwszy strzał nie przyszło czekać długo, a jego autorem był król strzelców poprzedniego sezonu ligowego Gual. W ósmej minucie spotkania żółtą kartką ukarany został kapitan przyjezdnych Sadlok. Chorzowianie doszli do pierwszej groźnej sytuacji dzięki wywalczonemu rzutowi wolnemu z lewej strony pola karnego gospodarzy. Dośrodkowanie Starzyńskiego trafiło w poprzeczkę, po czym piłkę przejęła Legia.

Hiszpański napastnik Legii Warszawa w 19. minucie otrzymał podanie prostopadłe od Wszołka i skierował futbolówkę do siatki, jednak arbiter liniowy podniósł chorągiewkę do góry. Po analizie VAR okazało się, że gol został zdobyty prawidłowo i tym samym Marc Gual cieszył się z debiutanckiego gola dla Wojskowych. Cztery minuty po tej sytuacji 27-latek wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale został nieczysto zatrzymany przez defensora Ruchu Kosolika. Arbiter nie miał wątpliwości, co do jego zamiarów i pokazał obrońcy czerwoną kartkę. Od tej pory gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika.

twitter

Przyjezdni nie wyciągnęli wniosków z nieczystej gry i po chwili żółty kartonik za faul na Baku blisko pola karnego obejrzał Michalski. Legioniści byli bliscy podwyższenia wyniku, ale Bielecki w ostatniej chwili obronił swoją drużynę. Trener Jarosław Skrobacz zaczął poszukiwać rozwiązań i w miejsce Letniowskiego wszedł Szur. Na boisku dominowała Legia, a Ruch na swoją okazję musiał poczekać do 36. minuty, kiedy po rajdzie z piłką Michalskiego wywalczono rzut rożny. Nic z niego jednak nie wyniknęło. Tuż przed końcem pierwszej połowy strzał na bramkę oddał Celhaka, a Bielecki odbił ją prosto pod nogi Pekharta i Czech się nie pomylił, podwyższając na 2:0. Żółtą kartką ukarany został Jędrzejczyk. Po chwili arbiter posłał piłkarzy na przerwę.

twitter

Legia wykorzystała grę w przewadze

Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania Legioniści ruszyli szybko do ataku, po którym Rosołek oddał strzał głową na bramkę i piłka otarła się o poprzeczkę. Ruch od razu ruszył w drugą stronę i wywalczył rzut rożny. Nie potrafili stworzyć takiego zagrożenia, jakie wyniknęło po chwili. W 53. minucie Michalski otrzymał doskonałe podanie z prawej strony i pomknął w pole karne. Zdołał uderzyć na bramkę, jednak został zablokowany i chorzowianie mieli kolejny korner – znów nieskuteczny. Nie można było odmówić grającym w osłabieniu gościom determinacji. Po ataku pozycyjnym kolejny strzał padł ze strony Szymańskiego, ale Tobiasz znów stanął na wysokości zadania.

Legia odzyskała futbolówkę i pomknęła z kontrą, po której Muci minimalnie chybił. Zawodnicy Kosty Runjaicia rozpoczęli natarcie na bramkę rywali. Najpierw wywalczyli sobie rzut rożny, po czym przeprowadzili kilka ataków prawą stroną boiska. Ich starania nie poszły na marne. W 68. minucie Muci uderzył w stronę bramki Bieleckiego, ale został zablokowany. Futbolówka trafiła pod nogi Josue, a kapitan Legii uderzył nie do obrony, podwyższając na 3:0. To nie powstrzymało rozpędzonych Legionistów, którzy chcieli wykorzystać zakłopotanie gości i bezustannie prowadzili swoje ataki. Żółtą kartką ukarany został Josue.

twitter

W 79. minucie Baku miał świetną okazję na podwyższenie wyniku, ale skiksował. Zawodnicy Jarosława Skrobacza kilkukrotnie podeszli pod pole karne gospodarzy, jednak wyglądali na wyraźnie zmęczonych, przez co nie potrafili zagrozić Tobiaszowi. Doskonałą okazję w 90. minucie miał Kapustka, ale uderzył prosto w Bieleckiego. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Legia dopisała sobie kolejne trzy punkty w dorobku ligowym.

Czytaj też:
Ekstraklasowy hit na miarę oczekiwań. Lech Poznań wyszarpał punkt w osłabieniu
Czytaj też:
Wzruszające pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Nie mógł powstrzymać łez

Opracował:
Źródło: WPROST.pl