Delikatnie rzecz ujmując, Jens Gustafsson nie jest najbardziej uwielbianym trenerem w historii Pogoni Szczecin. Szwed, który przejął drużynę po Koscie Runjaiciu miał ją odmienić, a do tego sprawić, iż wejdzie na jeszcze wyższy poziom. I o ile styl gry Portowców faktycznie stał się bardzo atrakcyjny, o tyle wyniki nie bronią szkoleniowca. W związku z tym deklaracja Dariusza Adamczuka jest niezwykle ważna. Podobnie jak rezultat ostatniego spotkania Pogoni w dziewiątej kolejce Ekstraklasy.
Trener Pogoni Szczecin może spać spokojnie
Fani ekipy z województwa zachodniopomorskiego mają całą listę uwag do trenera. Ich zdaniem marnuje on potencjał wielu graczy; nie potrafi stworzyć solidnej linii obronnej; często myli się w decyzjach personalnych; jego filozofia taktyczna jest naiwna… Można tak długo wymieniać. W związku z tym niejednokrotnie dawali znać, iż szczecinianie powinni zwolnić Szweda.
Jak się jednak okazuje, w klubie nie ma takiego tematu. – Jens Gustafsson może spać spokojnie – powiedział Dariusz Adamczuk. Dyrektor sportowy Portowców podkreślił, iż zarząd jest zadowolony z pracy wykonywanej przez tego trenera. Cieszył się też, że pytanie o przyszłość szkoleniowca dostał po wygranym meczu z Koroną Kielce, bo w innym wypadku nikt by mu nie uwierzył.
Pozycja Szweda na pewno wzmocniła się także po niezwykle przekonującym zwycięstwie Portowców z Cracovią. Wydawało się, że na wyjeździe będzie im trudno o wywalczenie trzech punktów, a tymczasem zespół Jacka Zielińskiego został wręcz zdeklasowany. Przyjezdni wygrali 5:1, a gole strzelali kolejno: Kamil Grosicki, Alexander Gorgon dwukrotnie, Efthymios Koulouris oraz Kacper Smoliński. Honorowe trafienie dla Pasów zaliczył z kolei Michał Rakoczy.
Czytaj też:
Ten piłkarz zasłużył na poważną szansę w kadrze. Wojciech Kowalczyk apelujeCzytaj też:
Wiadomo, kiedy Michał Probierz wyśle powołania. Padła data