Kolejny trener wyleciał z klubu Ekstraklasy. Władze wydały komunikat

Kolejny trener wyleciał z klubu Ekstraklasy. Władze wydały komunikat

Jarosław Skrobacz
Jarosław Skrobacz Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
Ruch Chorzów poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem Jarosławem Skrobaczem. Klub wydał komunikat na oficjalnej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych.

Ostatnie wyniki Ruchu Chorzów w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy były zdecydowanie poniżej oczekiwań. Beniaminek wygrał zaledwie jeden mecz w bieżącej kampanii i to w drugiej kolejce przeciwko ŁKS-owi Łódź. Od tamtej pory rozegrali 11 spotkań, z których sześć zakończyło się porażkami. W efekcie przełożyło się to na przedostatnie miejsce w rozgrywkach. W związku z tym władze chorzowian postanowili podjąć stanowcze kroki.

Jarosław Skrobacz nie jest już trenerem Ruchu Chorzów

Jak informuje Ruch Chorzów władze klubu i Jarosław Skrobacz doszli do porozumienia ws. rozwiązania umowy szkoleniowca za porozumieniem stron. W mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, w którym podziękowano 56-latkowi za współpracę i z wyrazami szacunku poinformowano, że zawsze może wrócić do zespołu.

„Jarosław Skrobacz nie jest już trenerem Ruchu. Dziękujemy za te ponad dwa lata, niezapomniane chwile i wprowadzenie Niebieskich do PKO BP Ekstraklasy. Drzwi na Cichej zawsze będą dla trenera szeroko otwarte. Powodzenia w dalszej karierze. Do zobaczenia!” – czytamy.

twitter

Trudne czasy dla Ruchu Chorzów

Szala goryczy została przelana po ostatniej porażce chorzowian w Poznaniu, gdzie w spotkaniu z Lechem padł wynik 0:2. Jarosław Skrobacz przejął Ruch w czerwcu 2021 roku, kiedy klub awansował do 2. ligi. Pod jego wodzą zespół zanotował aż dwa awanse z rzędu. Najpierw do Fortuna 1. Ligi, a następnie do PKO BP Ekstraklasy. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi doświadczonego trenera, jednak decyzja powinna zostać podjęta wkrótce.

56-latek jest trzecim zwolnionym trenerem w tym sezonie najwyższej ligi rozgrywkowej w Polsce. Wcześniej ze swoimi stanowiskami pożegnali się Janusz Niedźwiedź w Widzewie Łódź, którego zastąpił Daniel Myśliwiec, a następnie Kazimierz Moskal w ŁKS-ie Łódź, a w jego miejsce zatrudniono Piotra Stokowca.

Czytaj też:
Legia Warszawa w końcu wygrała w Ekstraklasie. Zadecydował jeden faul
Czytaj też:
Raków Częstochowa gromi Zagłębie Lubin. John Yeboah zabawił się z obrońcami

Opracował:
Źródło: X