Bartosz Salamon 13 kwietnia 2023 roku został zdyskwalifikowany, niedługo przed meczem Ligi Konferencji Europy Lecha Poznań z Fiorentiną. Okazało się, że podczas kontroli antydopingowej wykryto u polskiego zawodnika chlortalidon. Piłkarz mocno powalczył jednak o swoją niewinność, co przyniosło efekt.
UEFA z dużo krótszą dyskwalifikacją dla Bartosza Salamona
Polak złożył nawet szerokie wyjaśnienia w siedzibie europejskiej federacji w szwajcarskim Nyonie. Ostatecznie, zamiast nawet czterech lat dyskwalifikacji, poinformowano o tym, że Polak będzie mógł wrócić na boisko już w połowie grudnia 2023.
„Po tym jak w moim organizmie wykryto zakazaną substancję (diuretyk), zostałem podejrzany o doping. Chciałem udowodnić mojej rodzinie, Klubowi i wszystkim Kibicom, że nie zażyłem celowo żadnej zabronionej substancji. Cieszę się, że zostało to oficjalnie potwierdzone i mogę to zakomunikować. Dziękuję wszystkim za wsparcie, jakie okazaliście mi przez te długie miesiące. Do zobaczenia na stadionach!” – napisał w mediach społecznościowych obrońca Lecha Poznań.
Warto przypomnieć, że Salamon został wciągnięty do reprezentacji Polski podczas eliminacji ME 2024. Defensor Kolejorza został dostrzeżony przez Fernando Santosa, który wystawił rosłego obrońcę w wygranym meczu (1:0) z Albanią na PGE Narodowym.
Lech poinformował o decyzji UEFA
Przypomnijmy, że poznański klub w piątkowe popołudnie oficjalnie poinformował o decyzji, którą otrzymał ze strony europejskiej federacji piłkarskiej.
„Lech Poznań otrzymał decyzję UEFA o nałożonej karze dyskwalifikacji dla Bartosza Salamona na 8 miesięcy. Na poczet kary zostało zaliczone zawieszenie, które trwa od 13 kwietnia 2023 r. Oznacza to, że zawodnik będzie mógł wrócić do gry 13 grudnia 2023” – napisano w specjalnym komunikacie na stronie internetowej Lecha.
Salamon jest zatem poważnym wzmocnieniem dla drużyny z Poznania w perspektywie gry na krajowym podwórku. Kolejorz już kilkanaście tygodni temu stracił bowiem szansę na grę na dwóch frontach, odpadając w eliminacjach europejskich rozgrywek.
Czytaj też:
Gigantyczna kasa dla Fernando Santosa od PZPN czeka. Zaskakujące doniesieniaCzytaj też:
Oto idealny klub dla Jakuba Kiwiora. Mógłby tam od razu grać