Real Madryt wygrał w niedzielę pierwsze El Clasico tego sezonu. Bramki dla Królewskich zdobywali David Alaba i Lucas Vazquez. Honorowe trafienie dla Blaugrany zaliczył Sergio Aguero. W wyniku tego spotkania Los Blancos po dziewięciu meczach (jeden mają zaległy) mają 20 punktów i 2. miejsce w tabeli, natomiast Katalończycy w również dziewięć spotkań uzbierali 15 oczek, co daje im na ten moment pozycję numer dziewięć.
Problemy Barcelony
Barcelona nie zanotowała najlepszego otwarcia w sezonie 2021/2022. Podopieczni Ronalda Koemana Zaliczyli już dwie porażki w konfrontacjach z bezpośrednimi rywalami w walce o tytuł – Atletico Madryt i Realem Madryt. Dodatkowo Katalończycy zanotowali remisy z takimi drużynami, jak Cadiz i Granada, które obecnie plasują się tuż nad strefą spadkową.
Dodatkowo Barcelona fatalnie weszła w tegoroczną edycję Ligi Mistrzów. Zawodnicy z Katalonii przegrali dwa pierwsze mecze (z Bayernem Monachium i Benficą) po 3:0. Dopiero trzecie spotkanie było "przełomowe", ponieważ podopieczni Ronalda Koemana wygrali z Dynamem Kijów 1:0.
Wsparcie od Ancelottiego
Po wygranym przez Real meczu Ancelotti wyraził swoje wsparcie dla Koemana, który z powodu wyników swojego klubu przechodzi przez trudny okres. – To ciężka robota. Musisz iść na przód – powiedział włoski szkoleniowiec Królewskich. W rozmowie z mediami trener Los Blancos z szacunkiem wypowiadał się na temat przeciwników, którzy według niego dobrze zaprezentowali się w El Clasico. – Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, bo jest on jednym z najważniejszych w sezonie. To było trudne spotkanie, więc zwycięstwo bardzo nas satysfakcjonuje – powiedział Ancelotti.
Czytaj też:
Michniewicz pożegnał się z Legią Warszawa. „W życiu piękne są tylko chwile”