Pierwszy trener Roberta Lewandowskiego o jego transferze do FC Barcelony. Jasne stanowisko

Pierwszy trener Roberta Lewandowskiego o jego transferze do FC Barcelony. Jasne stanowisko

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:PAP/EPA / Alejandro Garcia
Po transferze Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony m.in. Varsovia Warszawa otrzyma ekwiwalent za wyszkolenie napastnika. Pierwszy trener Polaka odniósł się do słów ekspertów, którzy powtarzali, że Borussia czy Bayern to dla niego za wysokie progi. Szkoleniowiec podkreślił, że jest dumny z tego, że kapitan Biało-Czerwonych cały czas pamięta o swoich korzeniach.

Po transferze Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony za 45 mln euro w ramach tzw. solidarity payment byłe kluby 33-latka, które szkoliły go między jego 12. a 23. urodzinami otrzymają podzielone między te druzyny 5 proc. opłaty transferowej. Wśród tych klubów są Varsovia Warszawa, która zainkasuje 600 tys. euro, Lech Poznań i Znicz Pruszków dostaną po 500 tys. euro, a Legia i Delta Warszawa po 250 tys.

Dziennikarze Interii porozmawiali z pierwszym trenerem Roberta Lewandowskiego w Varsovii – Markiem Krzywickim. Szkoleniowiec zapytany o to, jak klub spożytkuje te pieniądze, odpowiedział, że to pytanie nie do niego, tylko do zarządu. – Ale możemy być spokojni o to, że klub dobrze je spożytkuje – zapewnił.

Trener Varsovii: Jesteśmy dumni, że Lewandowski o nas pamięta

Trener podkreślił, że klub bardzo się cieszy, że napastnik pamięta skąd się wywodzi. – Doszedł na szczyt, ale warto pamiętać o korzeniach i gdzie się zaczęło tę drogę. Robert o tym pamięta. Jesteśmy z tego dumni – podkreślił.

Krzywicki przypomniał, że napastnik przebył całą karierę juniorską w Varsovii. – Przyszedł jako mały dzieciak, a odszedł już do piłki seniorskiej – dodał.

Krzywicki: Gdzie Lewandowski nie pójdzie przekracza swoje granice

Dziennikarze zapytali byłego trenera 33-latka, jak ocenia ten transfer i ile bramek może strzelić w pierwszym sezonie. – Jestem z pokolenia, dla którego Barcelona była klubem-marzeniem. Myślę, że dla „Lewego”, który trenował w Polsce jako dzieciak, też o niej marzył – stwierdził.

Dodał, że jeśli chodzi o liczbę zdobytych bramek, to Lewandowski zawsze zaskakuje i że strzeli ich sporo. – Gdzie nie pójdzie przekracza swoje granice. Gdy szedł do Dortmundu, wszyscy mówili, że to są za wysokie progi. Gdy szedł do Bayernu, powtarzali to samo. Tylko Robert sam się ogranicza – powiedział szkoleniowiec.

Po Pucharze Gampera jestem przekonany, że drużyna widzi w Robercie snajpera, który będzie dla niej strzelał bramki. Myślę, że będzie dostawał dużo więcej piłek i dostawał więcej szans niż w Bayernie – zakończył.

Czytaj też:
FC Barcelona straszy swoją gwiazdę. Zarząd klubu informuje, że doszło do przestępstwa

Źródło: Interia.pl