Lewandowska o kulisach przeprowadzki do Barcelony. Zdradziła, jak przeżyły to jej córki

Lewandowska o kulisach przeprowadzki do Barcelony. Zdradziła, jak przeżyły to jej córki

Anna Lewandowska, Robert Lewandowski
Anna Lewandowska, Robert Lewandowski Źródło:Instagram / _rl9
Anna Lewandowska zabrała głos w sprawie przeprowadzki jej rodziny do Barcelony. Sportsmenka zdradziła, jak przeżył to jej mąż – Robert oraz jej córeczki Klara i Laura. Trenerka personalna przyznała, że chciałaby zostać w Hiszpanii na dłużej.

Latem 2022 roku Robert Lewandowski odszedł z Bayernu Monachium i przeniósł się do FC Barcelony za 45 mln euro plus pięć milionów w bonusach. To była ogromna zmiana nie tylko dla 34-latka, ale również dla Jego rodziny – żony Anny i dwóch córeczek 5-letniej Klary i 2-letniej Laury.

Anna Lewandowska: W Barcelonie jesteśmy bardzo szczęśliwi

Wyjazd z Niemiec po 12 latach na pewno nie był łatwy dla Lewandowskich, ale jak się okazuje służy im wszystkim. W rozmowie z „Party” przyznała, że są w Barcelonie bardzo szczęśliwi, a Katalończycy są bardzo otwarci, sympatyczni i pomocni. – Ja jestem typem ekstrawertyczki, dlatego szybko się tu odnalazłam i zaaklimatyzowałam – dodała.

Jak poinformowała Anna Lewandowska, w przypadku jej męża było trochę inaczej, bo jest introwertykiem. – Znalazłam dom blisko plaży, co odmieniło naszą codzienność. Mam nadzieję, że zostaniemy tu na dłużej – zdradziła, dodając, że wszystko zależy od kariery , który kontrakt z FC Barceloną ma podpisany na cztery lata.

Wyprowadzka była sporym wyzwaniem dla Klary i Laury Lewandowskich

Anna Lewandowska przyznała również, że przeprowadzka była także sporym wyzwaniem dla 5-letniej Klary i 2-letniej Laury. – To nie było łatwe, przede wszystkim z uwagi na Klarę, która jest emocjonalnym dzieckiem. W Monachium miała swoje koleżanki, swój świat, dlatego przeprowadzka była dla niej dużą zmianą – powiedziała, dodając, że z kolei Laura jest wyluzowanym dzieckiem i szybko odnalazła się w nowej sytuacji.

Czytaj też:
Kulesza ocenił pracę Michniewicza podczas mundialu 2022. Trzeba czytać między wierszami
Czytaj też:
Marek Jóźwiak dla „Wprost”: Gdyby Chorwacja miała „Lewego”, byliby mistrzami świata