Robert Lewandowski o włos od hattricka. FC Barcelona gromi rywala

Robert Lewandowski o włos od hattricka. FC Barcelona gromi rywala

Dodano: 
Polski piłkarz Robert Lewandowski
Polski piłkarz Robert Lewandowski Źródło: PAP/EPA / Andreu Esteban
Robert Lewandowski może się cieszyć po meczu z Villarreal. FC Barcelona rozgromiła rywala, choć okupiła to kontuzją podstawowego gracza. „Lewy” dopisał kolejne bramki do statystyk.

FC Barcelona udanie rozpoczęła sezon 2024/2025 LaLiga. Po zmianie trenera „Duma Katalonii” prezentuje się znacznie lepiej. W meczu z Villarreal nie brakowało emocji oraz bramek – tych uznanych i tych anulowanych. Zespół Hansiego Flicka rozgromił rywala na wyjeździe 5:1, choć nie miał łatwego zadania. W osiągnięciu rezultatu sporo pomogły bramki Roberta Lewandowskiego.

Robert Lewandowski z dubletem w meczu przeciwko Villarreal

Spotkanie rozpoczęło się od twardej walki Villarreal. W 8. minucie Pino pokonał ter Stegena, lecz sędzia wskazał na pozycję spaloną, a co za tym idzie anulował bramkę. Kilka minut później Niemiec popisał się dobrą interwencją przy strzale Nicolasa Pepe. „Duma Katalonii” także postanowiła odpowiedzieć i wyszło jej to skuteczniej.

W 20. minucie Pablo Torre zagrał do Roberta Lewandowskiego, a ten z pierwszej piłki uderzył, pokonując bramkarza rywali. Był to jego piąty gol dla zespołu w tym sezonie La Liga. Kapitan reprezentacji Polski nie skończył na tym. W 35. minucie zdobył drugą bramkę w meczu po efektownym strzale z przewrotki. Villarreal momentalnie odpowiedział za sprawą Pereza, który doprowadził do wyniku 1:2. Na przerwę Barca schodziła z przewagą gola... i z dużym problemem. Poważnej kontuzji nabawił się Marc-Andre ter Stegen. Niemiec skarżył się na ból kolana i opuścił murawę we łzach na noszach.

Robert Lewandowski był bliski skompletowania hattricka

Na początku drugiej połowy polscy kibice mogli zadrzeć o Lewandowskiego. Polak zwijał się z bólu, ale na szczęście obyło się bez pomocy służb medycznych. Po chwili Pepe trafił do siatki Barcelony, ale arbiter znów dopatrzył się pozycji spalonej. Villarreal chciał wykorzystać pecha „Dumy Katalonii” szukając okazji na wyrównującego gola. Zamiast tego to goście podwyższyli prowadzenie za sprawą Pablo Torre. Piłkarz uderzył zza pola karnego, a po odbiciu się od ręki Costy, futbolówka wpadła do siatki.

Villarreal mógł mówić o sporym pechu w niedzielnym pojedynku. W 69. minucie znów zdobyli bramkę (za sprawą główki Thierno Barry’ego), ale znów VAR dopatrzył się spalonego. Chwilę wcześniej Robert Lewandowski miał wielką okazję. Napastnik polskiej kadry nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Nie zmieniało to jednak obrazu meczu, w którym gospodarze do samego końca walczyli o wyszarpanie chociażby punktu. Barcelona skutecznie jednak zniszczyła ich ambicje. W 75. minucie czwartego gola dla drużyny Flicka zdobył Raphinha. Tem sam gracz jeszcze podwyższył wynik za sprawą pięknego gola w 83. minucie pojedynku. Do ostatniego gwizdka arbitra wynik nie uległ zmianie, więc Barca mogła cieszyć się z przekonującej wygranej 5:1.

twitter

FC Barcelona prowadzi nad Realem Madryt w La Liga

Po rozegraniu sześciu spotkań FC Barcelona legitymuje się perfekcyjnym bilansem sześciu zwycięstw. Prowadzi z przewagą czterech „oczek” nad Realem Madryt.

Villarreal – FC Barcelona 1:5 (1:2)

Bramki: Perez 38' – Lewandowski 20', 35', Torre 58', Raphinha 75', 83'

Villarreal: Conde, Bailly, Femenia, Costa, Cardona, Baena, Parejo, Comesana, Perez, Pepe, Pino oraz Suarez, Gueye, Terrats, Akhomach, Barry

FC Barcelona: ter Stegen, Garcia, Martin, Martinez, Kounde, Dominguez, Torre, Pedri, Yamal, Raphinha, Lewandowski oraz Pena, Fort, Cubarsi, Casado, Victor

Czytaj też:
Reprezentant Polski doczekał się tego momentu. Zapamięta go na całe życie
Czytaj też:
Był legendą reprezentacji Ukrainy. Znany piłkarz wsparł zbiórkę… dla rosyjskich żołnierzy