Sześć bramek w meczu Borussii Dortmund w Lidze Europy. Niemiecki zespół będzie musiał odrabiać straty

Sześć bramek w meczu Borussii Dortmund w Lidze Europy. Niemiecki zespół będzie musiał odrabiać straty

Julian Brandt i Marco Reus
Julian Brandt i Marco Reus Źródło:Newspix.pl / EXPA
Borussia Dortmund nie prezentuje ostatnio najwyższej formy, co było widoczne w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Podopieczni Marco Rose zostali rozbici przez Rangers F.C., który przed rewanżem na własnym stadionie znajduje się w bardzo komfortowej sytuacji.

Borussia Dortmund ma w ostatnim czasie problem z ustabilizowaniem formy, co widać po ostatnich wynikach osiąganych przez podopiecznych Marco Rose. Styczniowa porażka z St. Pauli oznaczająca koniec przygody z Pucharem Niemiec czy bolesna lekcja futbolu w starciu z Bayerem Leverkusen (2:5) to jedne z symptomów kryzysu zespołu, który szansę na rehabilitację otrzymał w Lidze Europy.

Liga Europy. Borussia Dortmund bezradna

Podopieczni Rose w 1/16 finału europejskich rozgrywek trafili na Rangers F.C., czyli aktualnego wicelidera ligi szkockiej. I chociaż drużyna prowadzona przez Giovanniego van Bronckhorsta nie była faworytem wyjazdowego spotkania w Dortmundzie, to już w pierwszej połowie zaskoczyła rywali, którzy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Erlinga Haalanda.

Najpierw w 38. minucie rzut karny podyktowany po zagraniu ręką prez Dan-Axela Zagadou wykorzystał James Travernier, a kilka minut później prowadzenie podwyższył Alfredo Morelos, który wykorzystał zamieszanie w szesnastce Borussii i z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki.

Liga Europy. Rangers z pokaźną zaliczką przed rewanżem

Na tym nie koniec emocji na Signal Iduna Park. Tuż po zmianie stron efektownym uderzeniem zza pola karnego popisał się John Lundstram i wydawało się, że Borussia po stracie trzeciej bramki nie zdoła już podnieść się z kolan. Odpowiedź gospodarzy była jednak błyskawiczna, bo już w 51. minucie Jude Bellingham przymierzył z dystansu i zdobył honorowe trafienie.

Piłkarze Rangers zamierzali jednak wykorzystać słabszą dyspozycję rywala w defensywie i wypracować jak największą zaliczkę przed rewanżem. W 56. minucie było już 4:1, a na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Morelos.

Blisko zdobycia bramki był również Joe Aribo, jednak jego strzał z 65. minuty był minimalnie niecelny. Borussia również szukała swoich szans, co przyniosło efekt w 82. minucie. Wówczas precyzyjnym uderzeniem z dystansu popisał się Raphael Guerreiro, który zniwelował rozmiar porażki swojego zespołu. Wynik 2:4 i tak oznacza, że Borussia Dortmund stanie w rewanżu przed arcytrudnym zadaniem odrobienia strat na stadionie rywala.

Czytaj też:
Piotr Zieliński bohaterem meczu na Camp Nou. Polak w meczu z FC Barceloną popisał się trafieniem

Źródło: WPROST.pl