Arkadiusz Milik jest w świetnej formie, ale zaczął mecz na ławce. Olympique Marsylia musiał gonić wynik

Arkadiusz Milik jest w świetnej formie, ale zaczął mecz na ławce. Olympique Marsylia musiał gonić wynik

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło: Newspix.pl / ICON SPORT
Chociaż Arkadiusz Milik znajduje się ostatnio w bardzo dobrej formie, to spotkanie z FC Basel rozpoczął na ławce rezerwowych. Jego Olympique Marsylia i tak poradził sobie w rewanżowym starciu Ligi Konferencji Europy, osiągając wynik pozwalający na awans do ćwierćfinału.

Arkadiusz Milik ma za sobą bardzo udane tygodnie i nawet problemy w relacjach z trenerem Jorge Sampaolim nie przeszkadzają Polakowi w błyszczeniu na boisku. Potwierdzeniem wysokiej formy snajpera Olympique Marsylia był jego występ w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy z FC Basel. 28-latek popisał się dwoma trafieniami, a francuski zespół wygrał 2:1.

Liga Konferencji Europy. Olympique bezradny w pierwszej połowie

Wydawało się, że Milik będzie ważnym ogniwem Olympique także w spotkaniu rewanżowym rozgrywanym w czwartek 17 marca. Sampaoli posadził jednak Polaka na ławce rezerwowych, a 28-latkowi pozostało nic innego, jak kibicowanie swoim kolegom z drużyny. Ci radzili sobie przyzwoicie, bo jeszcze w pierwszej połowie wykreowali kilka groźnych akcji.

Blisko trafienia dla Olympique było w 26. minucie, ale Heinz Lindner dwukrotnie poradził sobie z próbami Cedrica Bakambu. Kilka minut później goście z Marsylii stanęli przed kolejną okazją na otwarcie wyniku. Po tym, jak Wouter Burger sfaulował Amine Harita w szesnastce, sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany, ale bramkarz FC Basel poradził sobie z jego strzałem. Bezbramkowy remis utrzymał się do końca pierwszej części spotkania.

Liga Konferencji Europy. Milik wszedł z ławki

Niewykorzystany rzut karny zemścił się na gościach po zmianie stron. W 62. minucie Dan Ndoye dostał podanie od Sebastiano Esposito, poradził sobie z Luanem Peresem i z kilku metrów pokonał Steve'a Mandandę. Gospodarze wyszli na prowadzenie, doprowadzając tym samym do remisu w dwumeczu. Dwie minuty później na boisku zameldował się Arkadiusz Milik, który zmienił Cedrica Bakambu.

Olympique wyraźnie nie chciało dopuścić do rozegrania dogrywki, dążąc do wyrównania. Wynik spotkania uległ zmianie w 74. minucie, kiedy to Gerson odegrał do Cengiza Undera, a ten uderzeniem z pierwszej piłki wpisał się na listę strzelców.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, bramkę na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry zdobył Valentin Rongier, który wykorzystał niefrasobliwość obrony rywali i przypieczętował awans Olympique Marsylia do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Francuski zespół wygrał 2:1, a w dwumeczu 4:2.

Czytaj też:
FC Barcelona poradziła sobie na trudnym terenie. Zespół Xaviego gra dalej w Lidze Europy