Kolejorz podchodził do ostatniego grupowego spotkania LKE po nie najlepszej serii meczów, jednak motywacja i chęć spełnienia marzeń wystarczyły, żeby pokonać półfinalistów Ligi Mistrzów z sezonu 2021/22. Tym samym Lech Poznań został piątą polską drużyną, która zdołała pokonać hiszpański zespół w europejskich pucharach. Dotychczasowa przygoda Lecha w Lidze Konferencji Europy zaowocowała zarobkiem rzędu prawie 5 milionów euro, a awans do fazy pucharowej oznacza, że mogą zarobić zdecydowanie więcej pieniędzy.
Tyle Lech Poznań zarobił w fazie grupowej LKE
Przed meczem z Villarreal Lech Poznań zarobił w Lidze Konferencji Europy 3,9 miliona euro, czyli ponad 18 milionów złotych. W tej kwocie mieści się premia za awans do fazy grupowej rozgrywek, a także bonusy za uzyskiwane przez Poznaniaków wyniki w meczach grupowych.
Co więcej, dzięki uplasowaniu się na drugiej pozycji grupy C Kolejorz zagarnął 325 tys. euro, zatem zarobek wzrósł do 4,25 miliona, czyli ok. 20 milionów złotych.
Za samo zwycięstwo z zespołem prowadzonym przez Quique Setiena klub z ul. Bułgarskiej w Poznaniu zarobił pół miliona euro. Łączna suma, jaką Lech zarobił w fazie grupowej LKE wynosi 4,75 miliona euro, czyli ponad 22 miliony złotych. Wiosną 2023 roku ta kwota może jeszcze wzrosnąć.
John Van den Brom po zwycięstwie nad Villarreal
Trener Kolejorza rozpracował taktycznie Quique Setiena i nie ukrywał wielkiej radości z osiągniętego przez jego podopiecznych wyniku.
– Mieliśmy wczoraj kilka rozmów z piłkarzami. Powiedziałem im wprost – Panowie, możecie przejść do historii. Teraz jestem dumny z 3:0, z czystego konta, z walki o każdą piłkę. W niedzielę mamy kolejny mecz, ale dzisiaj niech świętują. Zasłużyli na to – przyznał po meczu John Van den Brom.
Czytaj też:
Szykują rekordowy kontrakt dla Mikaela Ishaka. Lech Poznań będzie miał problemCzytaj też:
Kolejny reprezentant Polski trenuje w klubie z Ekstraklasy. Walczy o wylot na mundial