Dosadne słowa Kosty Runjaicia po zwycięstwie nad Ordabasy Szymkent. W tym tkwił problem

Dosadne słowa Kosty Runjaicia po zwycięstwie nad Ordabasy Szymkent. W tym tkwił problem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kosta Runjaić
Kosta Runjaić Źródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala/Cyfrasport
Legia Warszawa wygrała z Ordabasy Szymkent 3:2 (5:4 w dwumeczu) i zameldowała się w finałowej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Podczas pomeczowej konferencji prasowej obaj szkoleniowcy dosadnie podsumowali przebieg dwumeczu, wskazując na wady i zalety gry swoich zespołów.

Przed dwumeczem z Ordabasy Szymkent prawdopodobnie żaden z kibiców Legii Warszawa nie spodziewał się, że będzie miał on tak dramaturgiczny przebieg. W pierwszym meczu Legioniści zostali zaskoczeni przez gospodarzy w Kazachstanie, szybko tracąc gola i chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy następnego. Na szczęście gra Wojskowych nieco uległa poprawie i zdołali najpierw złapać kontakt, a kilka minut przed zakończeniem podstawowego czasu gry wyrównać. W rewanżu padł wynik 3:2 po znakomitym meczu i zawodnicy Kosty Runjaicia zameldowali się w finałowej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Trener Ordabasy Szymkent: Legia grała bardzo szybko

Zawodnicy Legii Warszawa zdecydowanie lepiej weszli w rewanżowe spotkanie z Ordabasy Szymkent. Dopiero w drugiej połowie pojawiły się pewne problemy, które przez moment wywołały zamieszanie w ich szeregach, jednak udało im się wyjść z opresji i nie dopuścić do dogrywki. Trener Ordabasy Szymkent, Aliaksandr Siadniou podczas pomeczowej konferencji prasowej pogratulował Legionistom zwycięstwa, zaznaczając, że rywale nie pozwalali jego zespołowi na taką grę, jaką zaplanowali.

– Myślę, że byliśmy świadkami dobrego i ciekawego meczu. Spotkali się godni siebie przeciwnicy i pokazali dobrą piłkę, ale widać było, że to zespoły z odmienną filozofią i grały inaczej. Na trybunach była dobra atmosfera, podobna do tej, która była w Szymkencie. Chcę pogratulować Legii zwycięstwa i życzę wszystkiego najlepszego w dalszej podróży w europejskich pucharach. Graliśmy z drużyną doświadczoną w grze w Europie, która ma dobry zespół (...) Nie byliśmy przygotowani wyłącznie na obronę wyniku z poprzedniego meczu, ale nastawiliśmy się także ofensywnie. Nie udało się nam zagrać tak, jak chcieliśmy, bo Legia grała bardzo szybko. Nie jestem zadowolony z pierwszej połowy, ale w drugiej zagraliśmy zdecydowanie lepiej, m.in. z kontrataków – mówił szkoleniowiec Ordabasy Szymkent.

Kosta Runjaić: Nie utrzymaliśmy odpowiedniego rytmu

Trener Legii Warszawa Kosta Runjaić dostrzegł kilka wad w grze swojego zespołu. Przede wszystkim wskazał na nieodpowiednią intensywność, z jaką weszli w drugą połowę meczu, jednak ostatecznie zadowolony jest z wyniku, jaki udało się osiągnąć, a w konsekwencji z awansu.

- W tej rywalizacji chodziło o to, żeby awansować do następnej fazy i to nam się udało. W pierwszej połowie dominowaliśmy, rywale mieli tylko jedną okazję po naszym błędzie, a my prowadziliśmy swoją grę. Rywal nie miał nic do stracenia, a to są okoliczności, w których drużyny zawsze są groźne. W drugiej połowie nie prezentowaliśmy się tak dobrze, co sprawiło, że straciliśmy dwie bramki. Mieliśmy świadomość, że oni tak zdobywają gole, wiele akcji potrafiliśmy zatrzymać, ale nie broniliśmy tak, jak sobie to założyliśmy przed meczem. Jestem szczęśliwy, najważniejsze, że awansowaliśmy. Czekam na kolejne spotkania (...) Spodziewaliśmy się agresywnej postawy ze strony Ordabasu. To doświadczona ekipa, która w tym sezonie rozegrała więcej meczów niż my. W drugiej połowie nie mieli nic do stracenia. Nie utrzymaliśmy rytmu w drugiej połowie, nie wiemy, jaka była przyczyna, takie mecze nie są łatwe. Jednak na koniec liczy się to, że awansowaliśmy i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni – powiedział trener Wojskowych

Na pytanie o starcie z Austrią Wiedeń szkoleniowiec Legionistów odpowiedział, że na ową chwilę chce skupić się na najbliższym meczu ligowym z Ruchem Chorzów, a dopiero później będzie myśleć o spotkaniu eliminacyjnym.

Czytaj też:
Gwiazdor Legii Warszawa odejdzie do Hiszpanii? Słynny klub zarzucił sieci
Czytaj też:
Lech Poznań dopełnił formalności. Żalgiris Kowno był bezradny